2017-09-09 20:40:00
Ewa Basak

Nerwowa końcówka w Szczecinie. Derby dla Wybrzeża!

Fatalna pierwsza połowa Pogoni sprawiła, że w inauguracyjnym meczu w Szczecinie ostatecznie lepsi byli goście. Pogoń jednak była bardzo bliska odwrócenia losów spotkania. Podopieczni Marcina Lijewskiego pokonali rywali i zdobyli cztery punkty.

Wynik w Szczecinie otworzył Sebastian Gryszka. Początek spotkania był wyrównany, po 5. minutach gry na tablicy wyników widniał remis 3:3. Pogoń jednak po chwili zaczęła mylić się w ataku, co wykorzystywali goście wychodząc na prowadzenie.

Wybrzeże wygrywało różnicą czterech trafień, na co od razu zareagował trener gospodarzy. Wskazówki od Piotra Freleka dla zespołu nie pomogły, bo to gdańszczanie przejęli całkowicie inicjatywę na parkiecie.

REKLAMA

Pogoń nie była w stanie przeprowadzić skutecznego ataku. W 17. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Wojciech Jedziniak i na kolejne trafienie gospodarzy kibice musieli wciąż czekać. Przewaga Wybrzeża systematycznie rosła, a Pogoń nadal na swoim koncie miała cztery oczka. Dopiero w 22. minucie Arkadiusz Bosy rzucił piąta bramkę dla gospodarzy. Po pierwszej połowie Wybrzeże zdecydowanie prowadziło 18:7.

Po przerwie obraz gry znacznie uległ zmianie. Z dobrej strony pokazał się nowy bramkarz Pogoni- Sebastian Zapora. W drugiej połowie szczecinianie lepiej zagrali w obronie i powoli niwelowali różnicę bramkową. Podopieczni Marcina Lijewskiego także zanotowali podczas spotkania przestój w ataku.

Błędy popełniali zawodnicy Wybrzeża i w 55. minucie strata Pogoni zmniejszyła się do pięciu oczek. Końcówka była pojedynku była nerwowa. Na dwie minuty przed końcem Wybrzeże prowadziło tylko trzema trafieniami. Pogoń była blisko jeszcze doprowadzenia do remisu, ale ze zwycięstwa mogą cieszyć się gdańszczanie.

Sandra SPA Pogoń Szczecin- Wybrzeże Gdańsk  22:24 (7:18)