2017-06-03 14:25:00
Wojciech Staniec

W Kolonii pamiętają o sukcesie Vive

Final Four Ligi Mistrzów to wielkie święto dla kibiców piłki ręcznej. Nie inaczej jest tym razem. W kolońskiej Lanxess Arenie nie zapominają o zwycięzcach z poprzednich lat.

Pod dachem Lanxess Areny znajdują flagi przypominające o zwycięzcach Ligi Mistrzów z poprzednich lat. Jest więc herb Barcelony, THW Kiel, SG Flensburga-Handwitt, HSV Hamburg, ale od tego roku także Vive Tauronu Kielce. "Żółto-biało-niebiescy" wygrali Ligę Mistrzów rok temu i byli pierwszą drużyną spoza Hiszpanii lub Niemiec, która zwyciężyła od kiedy rozgrywane jest Final Four.

Z drugiej strony znajdują się loga wszystkich uczestników Ligi Mistrzów. Jest więc Orlen Wisła Płock, a także Vive Tauron Kielce.

W tym roku w Kolonii nie zagra żadna niemiecka drużyna i taka sytuacja wydarzyła się pierwszy raz w historii Final4. Na pierwszy rzut oka najwięcej jest fanów z Veszprem, ale także ze Skopje. Widać również spore grono sympatyków PSG i Barcelony, którzy w poprzednich latach nie zjawiali się w Lanxess Arenie w zbyt dużej liczbie. Widać jednak, że teraz ten trend został przełamany.

Pogoda w Kolonii dopisuje, więc kibice chętnie gromadzą się przed halą. Wspólnie rozmawiają i wymieniają się uwagami na temat piłki ręcznej. Nie widać u nich wrogiego nastawienia lub braku sympatii.

W pierwszym sobotnim półfinale PSG zmierzy się z Veszprem (początek godzina 15.15), a następnie FC Barcelona z Kamilem Syprzakiem w składzie stoczy bój z Vardarem (początek o 18).

Z Kolonii Wojciech Staniec