2017-04-07 14:23:00
Izabela Górecka

Przybecki przed sobotnim meczem: Chcemy się zrewanżować Vive za ostatnią porażkę

W ostatniej kolejce fazy grupowej PGNiG Superligi, Orlen Wisła Płock podejmie Vive Tauron Kielce. Ostatnie spotkanie tych obu klubów 6 grudnia 2016 roku zakończyło się wygraną kielczan.

Sobotnie spotkanie nie będzie już miało żadnego wpływu na układ tabeli. - Sytuacja punktowa w grupie jest znana, ale nas za bardzo to nie obchodzi, ponieważ gramy u siebie i bardzo chcemy zrewanżować się na zawody, które odbyły się w Kielcach – zapowiada trener Orlen Wisły, Piotr Przybecki. - Mieliśmy wtedy swoje szanse, ale dwie-trzy sytuacje zadecydowały o tym, że pojedynek zakończył się takim, a nie innym wynikiem. W sobotę będziemy robić wszystko, aby przechylić szalę na swoją korzyść - dodaje.

Przed tygodniem Vive Tauron przegrało u siebie z Montpellier i odpadło z Ligi Mistrzów. - Należy uważać, aby przegrana Vive z Montpellier kogoś nie zmyliła – zauważa Przybecki. - Ten zespół broni pucharu Ligi Mistrzów, dysponuje znaczącym budżetem i tego nie można nie brać pod uwagę. My mamy jednak zespół, który jest w stanie się im postawić i który jest w stanie zapewnić bardzo ciekawą końcówkę sezonu, ale wiele rzeczy musi u nas po prostu „zaskoczyć” na boisku. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę - zapowiada szkoleniowiec "Nafciarzy".

- Ostatnie wyniki Vive w tej chwili to już historia. Wiadomo, jakim ciężarem gatunkowym te mecze są obarczone i na pewno obie ekipy będą chciały wygrać, pomimo sytuacji w tabeli, czy wydarzeń w Lidze Mistrzów. Wszyscy się od tego odetną w momencie, kiedy rozlegnie się pierwszy gwizdek sędziego. Będzie liczyło się to, co się będzie działo w tych sześćdziesięciu minutach, a może i dłużej. My jesteśmy skoncentrowani i chcemy wygrać - kończy Przybecki.

źródło: inf. prasowa



Następny artykuł: Piotr Adamczak zostaje w Elblągu