2017-03-29 11:26:00
Wojciech Staniec

Odrobić pięć bramek lub więcej w Lidze Mistrzów? To już udało... pięć razy

Pięć bramek muszą odrobić w rewanżowym meczu 1/8 Ligi Mistrzów zawodnicy Vive Tauronu, aby awansować do ćwierćfinału. W pierwszym spotkaniu w Montpellier kielczanie przegrali 28:33.

W Lidze Mistrzów od kiedy wprowadzono Final Four (czyli do 2010 roku) już pięć razy zdarzała się sytuacja, gdy drużyna, która w pierwszym spotkaniu przegrała pięcioma bramkami lub więcej odrabiała strata.

Kiedy to było?

1) Montpellier odrobiło pięć bramek straty w sezonie 2010/2011. Francuzi przegrali na wyjeździe z Kadetten 26:31. U siebie wygrali 35:27 i awansowali dalej.

2) Wiosną 2012 w ćwierćfinale doszło do chyba najbardziej pamiętnego odrobienia strat. W pierwszym meczu Reale Ademar Leon ograło u siebie Fuchse Berlin 34:23. Hiszpanie już jedną nogą byli w Final4. Jednak w stolicy Niemiec "Lisy" zrobiły niesamowity comeback i odrobiły straty, wygrały 29:18 i dzięki lepszemu bilansowi awansowali do turnieju finałowego.

3) W 2013 roku doszło do "Derbów Hiszpanii" w ćwierćfinale. Atletico Madryt ograło u siebie Barcelonę 25:20. W rewanżu górą była "Duma Katalonii". Barcelona dzięki wygranej 32:24 przeszła dalej.

4) Kolejny taki powrót również był udziałem Barcelony. Rok później po wyjazdowej porażce z Rhein-Neckar Loewen (38:31) miała do odrobienia u siebie siedem bramek. Mistrzowie Hiszpanii wygrali 31:24 i lepszy bilans bramek na wyjeździe dał im awans.

5) Najbardziej smutny przykład dla fanów polskiej piłki ręcznej. Wiosną 2015 roku w 1/8 finału Orlen Wisła w Płocku ograła Vardar 32:26. W stolicy Macedonii górą byli gospodarze i po zwycięstwie 31:20 zapewnili sobie udział w ćwierćfinale.

Jak więc widać zdarzały się sytuacje, gdy odrabiano takie straty. Ostatni raz miało to miejsce w sezonie 2014/2015. W poprzednich rozgrywkach nikomu się taka sztuka nie udała.