2017-03-21 21:35:00
Wojciech Staniec

Mecz na szczycie dla Vive! Kielczanie wciąż niepokonani

Nie ma mocnych na Vive Tauron w tym sezonie. Kielczanie odnieśli dwudzieste czwarte zwycięstwo w PGNiG Superlidze. Tym razem mistrzowie Polski pokonali we własnej hali MMTS Kwidzyn 35:24.

Pierwszy raz od dawna w składzie Vive było szesnastu zawodników. Trener Tałant Dujszebajew już dawno nie mógł sobie pozwolić na taki luksus. Do gry wrócił już Tobias Reichmann, a jedynym wyłączonym z gry szczypiornistom był Mariusz Jurkiewicz.

W tym spotkaniu zagrał lider, czyli Vive Tauron i wicelider MMTS Kwidzyn. Spotkanie to nie rozczarowało kibiców, którzy je oglądali. MMTS pomimo tego, że nie był faworytem walczył z mistrzem Polski jak równy z równym. Dobrze spisywał się bramkarz kwidzynian, a wychowanek kieleckiego klubu Krzysztof Szczecina. W samej końcówce pierwszej połowy był remis 14:14. Mistrzowie Polski rzucili trzy bramki z rzędu, a równo z syreną ogłaszającą przerwę karnego obronił Filip Ivić.

Po wznowieniu gry przewaga mistrzów Polski była już wyraźniejsza. W 39. minucie do kontry pobiegł Manuel Strlek. Chorwat w ekwilibrystyczny sposób skierował piłkę do siatki, jednak wypadł za bandę reklamową. Przez kilkanaście sekund się nie podnosił, ale po chwili wstał i okazało się, że nic mu się nie stało. Dzięki dobrej grze "żółto-biało-niebiescy" mogli wyprowadzać liczne kontry i dzięki temu wygrali jedenastoma bramkami.

Vive Tauron Kielce - MMTS Kwidzyn 35:24 (17:14)

Vive Tauron: Szmal, Ivić - Paczkowski, Jurecki 2, Walczak 3, Reichmann 2, Chrapkowski, Kus 1, Aguinagalde 6, Bielecki 6, Jachlewski, Strlek 9, Lijewski 3, Zorman, Bombac 2, Djukić 1.

MMTS: Szczecina, Kiepulski - Genda 3, Krieger 3, Peret, Szpera, Klinger 2, Szczepański 1, Rosiak 1, Nogowski 1, Guziewicz 1, Seroka 4, Ossowski 2, Potoczny 3, Janikowski 2. 

 



Następny artykuł: Jose de Toledo powraca do gry!