2021-03-06 17:32:58
Wojciech Staniec

Energa MKS Kalisz wywozi z Piotrkowa komplet punktów. Kapitalna pierwsza połowa bramkarzy

Energa MKS pokonała na wyjeździe Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 29:26 i umocniła się na 5. miejscu w tabeli PGNiG Superligi.

Energa MKS w tym sezonie zalicza się do czołówki PGNiG Superligi i ma realne szanse na piąte miejsce na koniec sezonu. Żeby jednak tego dokonać – musi regularnie wygrywać. Kaliszanie w 16. kolejce pojechali na boisko ostatniego w tabeli Piotrkowianina. Zawodnicy Bartosza Jureckiego punktów potrzebują jak tlenu – inaczej utkną na dnie i mogą spaść do I ligi.

Tylko początek spotkania był zacięty, było 2:2, a później Energa MKS wrzuciła drugi bieg i zaczęła zdobywać bramki seriami. Po kwadransie zawodnicy Tomasza Strząbały prowadzili 11:3! Co ciekawe – choć zdecydowaną przewagę mieli przyjezdni, to w rolach głównych występowali bramkarze obu ekip – Łukasz Zakreta z Energi MKS-u oraz Kacper Ligarzewski. Obaj mieli ponad 50 procent skuteczności w bramce!

Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem kaliszan sześcioma bramkami. W tej części spotkania gospodarze rzucili ledwie osiem goli.

Po przerwie worek z bramkami już się bardziej otworzył, a skuteczność bramkarzy nieznacznie spadła. Lepiej spisywali się też gospodarze, ale Energa MKS miała bezpieczną przewagę i długo ją utrzymywała. Pod koniec spotkania podopieczni Bartosza Jureckiego rzucili się w szaloną pogoń za rywalami. Zniwelowali straty do dwóch trafień, ale o czas poprosił trener Strząbała. Chwilę później gola rzucił Mateusz Góralski i stało się jasne, że punkty pojadą do Kalisza.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Energa MKS Kalisz 26:29 (8:14)