2021-01-22 19:34:41
Michał Szpulak

MŚ 2021: Francuzi znowu wygrywają po męczarniach. Islandia już bez szans na awans

Francuzi pokonali Islandczyków po zaciętej rywalizacji w swoim drugim meczu MŚ 2021. Islandia tym samym nie ma juz szans na awans.

Pojedynek drugiej linii w tym Jonssona, Kristjanssona i Magnussona z Memem, Mahe i Aqcuevillo, tak miało wyglądać to spotkanie. Do tego rywalizacja Fabregasa z Arnarssonem na kole i Gudjonssona z Abalo na skrzydle.

Islandczycy musieliby wygrać oba spotkania do końca ( z Francją i Norwegią) i liczyć na wygraną Portugalczyków z Francją, żeby myśleć o awansie. Ta opcja wydawała się jak wyjęta żywcem z filmu Mission Impossible.

Francuzi w pierwszej akcji zaczęli bardzo niemrawo i z szybkiej kontry bramkę zdobył Sigvaldi Gudjonsson. Piekielnie silnym rzutem odpowiedział mu Dika Mem. W 6. minucie Michael Guigou technicznym rzutem z siedmiu metrów podwyższył na 4:2. Gisli Kristjansson po dwóch minutach popisał się kapitalną bombą na bramkę Gerarda, przewaga jednak zostawała taka jaka była.

Bjarki Elisson wykorzystał frasobliwość obrońców Les Bleus i wyrównał stan rywalizacji na 5:5. Mecz zaczął się od badania z obu stron, a Islandczycy chcieli wywrzeć presję na przeciwnikach.

W 18. minucie Francuzi odskoczyli na 3 bramki za sprawą bramki Nedima Remiliego. W 23. minucie Viktor Hallgrimsson obronił siódemkę Michaela Guigou i Islandczycy mieli szansę na zmniejszenie strat do jednej bramki, której nie wykorzystali. Islandczycy dopięli jednak swego i w 20 sekund zdobyli dwie bramki, które dały kontakt. Francuzi prowadzili do przerwy 16:14 za sprawą gola Melvyna Richardsona tuż przed syreną.

Druga połowa zaczęła się od szybkich ciosów z obu stron, a ekipa z Wyspy gejzerów w 33. minucie za sprawą Bjarkiego Elissona wyrównała na 17:17, a nawet po chwili wyszła na prowadzenie 18:17 za sprawą Viggo Kristjanssona. Po chwili Bjarki Elisson nie wykorzystał karnego, którego obronił Vincent Gerard. W 38. minucie Bjarki Elisson dał dwie bramki przewagi Islandii i zaczęło się robić gorąco.

Po obronie kontry sam na sam przez Yanna Genty'ego Francuzi w końcu wyrównali na 22:22, by znowu za chwilę wrócić na prowadzenie. Od tego momentu graliśmy gol za gol, akcja za akcję. W bramce dobrze spisywali się zarówno Hallgrimsson jak i Genty, jednak to ten drugi bronił w ważniejszych momentach. Ludovic Fabregas na 5 minut przed końcem dał Trójkolorowym ponowne prowadzenie dwoma golami (26:24). 

MVP meczu został wybrany Bjarki Elisson. Sigvaldi Gudjonsson zdobył w meczu trzy bramki, a Nicolas Tournat nie zaliczył żadnego trafienia. 

 Islandia – Francja  26:28 (14:16)

Islandia: Gustavsson, Hallgrimsson, Elisson 9, Arnarsson, Gudmundsson 3, Jonsson 1, O. Magnusson, Gislason, Gretarsson, Gudjonsson 3, Vidarsson 1, M. Magnusson, V. Kristjansson 7, G. Kristjansson 2, K. Kristjansson, K. Kristjansson

Francja: Gerard, Genty, Porte 2, Abalo 1, Richardson 2, Lagarde 1, Mahe 4, Remili, Fabregas 5, L. Karabatić 1, Guigou 1, Aqcuevillo 1, Descat 2, Dipanda, Mem 7, Torunat

Fot.handballegypt2021.com