2020-12-08 22:22:35
Ewa Basak

Zacięta rywalizacja i nerwowa końcówka w Płocku. Orlen Wisła pokonała Fenix Tuluza

W meczu 6. kolejki Ligi Europejskiej Fenix Tuluza postawił trudne warunki w Płocku i oglądaliśmy zaciętą rywalizację. Wicemistrzowie Polski pokonali drużynę z Francji 27:25 i po nerwowej końcówce ostatecznie z kompletu punktów cieszyli się zawodnicy Xaviera Sabate. 

Zmotywowani do rewanżu zawodnicy Fenix Tuluza  od samego początku meczu postawili twardą defensywę, z którą z trudem radzili sobie "Nafciarze". W pierwszej akcji gości nie dał się pokonać Ivan Stevanović, ale koledzy z zespołu nie wykorzystywali interwencji swojego bramkarza do zbudowania przewagi. Bardzo dobrze funkcjonowała obrona gospodarzy, z którą ogromne problemy mieli przyjezdni. Po obu stronach parkietu dobrze wyglądała gra w defensywach, ale słabo wyglądało skuteczność drużyn w ataku, o czym świadczy wynik po siedmiu minutach gry – 2:1 na korzyść Orlen Wisły Płock. 

Mocna obrona płocczan zmuszała przeciwników do popełniania błędów. Wicemistrzowie Polski wykorzystali szanse do kontrataków i po bramkach Lovro Mihcia w 11. minucie wygrywali 5:2. Nie trwało to jednak długo. O chwilę przerwy poprosił szkoleniowiec Fenix Tuluza . Po rozmowie z trenerem goście zdobyli trzy bramki z rzędu i doprowadzili do remisu w meczu. W 14. minucie po trafieniu Romaina Giraudeau goście wyszli na prowadzenie 6:5. Orlen Wisła utrzymywała swoją dobrą grę, ale rywale cały czas nie odpuszczali i ambitnie walczyli. W 20. minucie rzutem popisał się Krzysztof Komarzewski, wyprowadzając "Nafciarzy' na prowadzenie 9:7. Między słupkami gospodarzy świetnie spisywał się chorwacki goalkeeper – Ivan Stevanović, który trzymał wynik. Po pierwszej części meczu podopieczni Xaviera Sabate wygrywali różnicą trzech oczek. 

Drugą część starcia w Płocku gospodarze rozpoczęli od popełnienia kilku błędów. Zmobilizowana drużyna z Francji konsekwentnie odrabiała straty, ale  "Nafciarze" po krótkiej dekoncentracji szybko wrócili do swojej gry i utrzymywali swoje prowadzenie. W 17. minucie Fenix Tuluza  zanotował przestój w ataku, a Orlen Wisłya spokojnie podwyższyła prowadzenie. Przy wyniku 24:20 jeszcze o chwilę przerwy zażądał Xavier Sabate. 

Orlen Wisła Płock kontrolowała przebieg spotkania do samego końca. Feniz Tuluza próbował dogonić rywali, ale po raz drugi w tym sezonie musiał uznać wyższość "Nafciarze". W ostatnich minutach meczu kapitalną interwencję zanotował Adam Morawski, który zatrzymał kontratak w wykonaniu Sadou Ntanzi. Wicemistrzowie Polski pokonali francuską drużynę 27:25 i cieszyli się z kolejnej wygranej w Lidze Europejskiej. 

Orlen Wisła Płock -   Fenix Tuluza 27:25  (12:9)

Orlen Wisła Płock: Morawski, Stevanović - Daszek 5, Stenmalm, Ruiz, Fernandez 1, Serdio, Szita 1, Komarzewski 1, Krajewski, Krajewski 1, Terzić, Toto 5, Dutra 2, Mihić 5, Czapliński, Mindegia 6

Fenix: Lettens, Almeida - Leventoux, Marmier, Jakobsen 2, Gilbert 2, Borzas 1, Soudry 3, Ilić 2, Martins Vieira, Giraudeau 6,Tribillon 2, Abdi 1, Ntanzo 2