2020-10-24 20:59:19
Ewa Basak

Cztery czerwone kartki w Opolu! Świetny Adam Malcher i pewny triumf Gwardii

W meczu 7. serii PGNiG Superligi Gwardia Opole zmierzyła się z Sandra SPA Pogoń Szczecin. Tylko początek spotkania był wyrównany, potem inicjatywę na parkiecie przejęli już gospodarze. Podopieczni Rafała Kuptela pewnie pokonali "Portowców" 28:21. 

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie bardzo nerwowo w ataku i popełniały serię prostych błędów. Dobrze między słupkami spisywali się bramkarze zespołów – Adam Malcher i Anton Terekhov. Dopiero w 5. minucie padała pierwsza bramka w Opolu. Autorem trafienia był Szymon Dzialakiewicz, ale szybko odpowiedział Patryk Biernacki. Rozkręcał się między słupkami goalkeeper "Portowców", który w 7. minucie zatrzymał z linii siódmego metra Wiktora Kawkę. Szczecinianie w niedzielnym pojedynku musieli radzić sobie bez Pawła Krupy i Wojciecha Matuszaka, którzy zmagają się z kontujzą. 

W 16. minucie podopieczni Rafała Kuptela wyszli na prowadzenie 6:4, ale rywale nie odpuszczali i cały czas gra była zacięta. Po kolejnej interwencji Adama Malchera Szymon Działakiwecz podwyższył przewagę swojej drużyny na 8:5. Sandra SPA Pogoń nie potrafiła zatrzymać tego zawodnika. Defensywa Gwardii sprawiała coraz większa problemy gościom i zmuszała Portowców do popełniania błędów. Gospodarze przyspieszyli i budowali różnicę bramkową. Trener Rafał Biały natychmiast poprosił o chwilę przerwy i po rozmowie ze szkoleniowcem niemoc w ataku Sandra SPA Pogoni przełamał Piotr Rybski. W 21. minucie czerwoną kartę za ostry faul otrzymał Mateusz Zaremba. Po chwili kolejną także czerwoną kartką został ukarany Piotr Rybski i przyjezdni do końca już meczu musieli radzić sobie bez tych ważnych graczy. 

Gra "Portowców" całkowicie się posypała, a Gwardia nie zwalniała tempa. Obrona gości nie sprawiała żadnego zagrożenia opolanom, którzy wykorzystywali okazję do budowania przewagi. Drużyna Rafała Kuptela zaczęła dominować na parkiecie, a kolejne próby odrobienia start przez przyjezdnych kapitalnie zatrzymywał Adam Malecher. W ostatnich minutach pierwszej połowy gospodarze rzucili sześć bramek z rzędu i schodzili do szatni prowadząc 15:6.  

Druga część spotkania rozpoczęła się od czerwonej kartki dla Jana Klimkowa i świetnej obronie Adama Malchera. Słabo wyglądała skuteczność w ataku "Portowców", a Gwardia utrzymywała swoje prowadzenie. W 43. minucie gospodarze wygrywali 20:12. Po zmianie stron kilka dobrych interwencji zanotował Mateusz Gawryś, ale to nie wystarczyło do zmniejszenia strat przez gości. 

Gwardia Opole kontrolowała przebieg meczu do samego końca. Szczecinianie nie byli w stanie zatrzymać gospodarzy i po sześćdziesięciu minutach musieli uznać wyższość zespołu Rafała Kuptela. Jeszcze w 56. miucie czerwoną kartkę z powodu gradacji kar otrzymał Łukasz Kucharzyk. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 28:21 na korzyść opolan. 

Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Szymon Działakiewicz - 9 bramek. 

Gwardia Opole -  Sandra SPA Pogoń Szczecin 28:21 (15:6)