2020-05-02 14:25:39
Ewa Basak

Dujszebajew: Myślę, że dzięki nowej formule Ligi Mistrzów nasza dyscyplina pójdzie do przodu

- Nie jestem pewny, czy w ogóle we wrześniu rozpoczniemy Ligę Mistrzów. Nikt nie wie, czy na przykład nie rozegramy tylko krajowych lig. Może tak być. Najpierw musimy nauczyć się walczyć z koronawirusem, opracować szczepionkę, dopiero wtedy można zacząć działać – mówi trener PGE VIVE Kielce, Talant Dujszebajew. 

W ubiegłym tygodniu Europejska Federacja Piłki Ręcznej podjęła decyzję o anulowaniu meczów 1/8 i ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. W Final4, które zaplanowano na 28 i 29 grudnia wystapią najlepsze zespoły z grupy A i B czyli THW Kiel, Telekom Veszprem, FC Barcelona i PSG. Decyzja ta oznaczała, że sezon 2019/2020 dla PGE VIVE Kielce został zakończony. - Jakiej decyzji nie podjąłby EHF, zawsze będzie krytykowany. Ja nie chcę krytykować, w tym momencie wszyscy musimy trzymać się razem i wykazać zrozumienie. Oczywiście, że chcielibyśmy, by zarówno rozgrywki Superligi jaki i Ligi Mistrzów zostały dograne do końca, ale nie dało rady – komentuje trener kieleckiej drużyny. Coś trzeba było zrobić, by minimalizować straty i EHF zadecydował tak, a nie inaczej. Wiem, że to boli te zespoły, które nie będą grały w Final4. Wiem, że to ciężka decyzja. Może mnie ludzie też będą teraz krytykować za moje stanowisko. To samo było z tytułem Mistrza Polski dla nas – nie wszystkim się podobało przyznanie go nam w takim trybie, ale trzeba to zaakceptować. We wrześniu wystartuje nowy sezon, więc wybór był taki, że albo dogramy sezon 2019/20, albo zaczniemy nowy.

- Nie jest wina ani EHF, ani IHF, ani ZPRP, że świat spowiła pandemia koronawirusa. Nie jestem pewny, czy w ogóle we wrześniu rozpoczniemy Ligę Mistrzów. Nikt nie wie, czy na przykład nie rozegramy tylko krajowych lig. Może tak być. Najpierw musimy nauczyć się walczyć z koronawirusem, opracować szczepionkę, dopiero wtedy można zacząć działać. Może ta pandemia będzie trwała i dwadzieścia cztery miesiące? Wtedy zagrożony będzie i sezon 2021/22! Jest tyle pytań! Ale ja nie chcę się na zapas denerwować, nie planuję nic, czekam na to, co będzie dalej – mówi w wywiadzie z oficjalną stroną PGE VIVE Talant Dujszebajew. 

W przyszłym sezonie Ligę Mistrzów czeka prawdziwa rewolucja, w której zagra szesnaście zespołów podzielonych na dwie grupy. Pewny udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów ma dziewięć drużyn. Miejsca przyznawane są według rankingu EHF bazującego na wynikach zespołów poszczególnych krajów w Lidze Mistrzów i Pucharze EHF, który od sezonu 2020/2021 nazywanym Ligą Europejską.

Jak ocenia nową formułę Ligi Mistrzów Talant Dujszebajew? - Nie ma wątpliwości, że ten system stworzony jest pod Ligę Europejską. Z jednej strony poziom, który w poprzednich latach utrzymywały zespoły w grupach C i D, był naprawdę wysoki. Udowodniło to Montpellier, które w 2018 roku wygrało Ligę Mistrzów wychodząc z grupy D. Z drugiej strony myślę, że nasza dyscyplina pójdzie w ten sposób do przodu. EHF musiał zrobić coś, by można było lepiej sprzedaż Ligę Mistrzów jako produkt. Ten, kto płaci za prawa telewizyjne, też chce mieć większy spektakl. Teraz także Liga Europejska będzie mocniejsza.

Dodatkowo od przyszłego sezonu mecze Ligi Mistrzów będą odbywać się w środy i czwartki o godzinie 18:45 lub 20:45. - Gratulacje dla EHF za podjęcie takiej decyzji! Jesteśmy chyba jedynym sportem, który do tej pory swoje mecze w Lidze Mistrzów rozgrywał od wtorku do niedzieli. I co? Danego dnia ten gra ligę krajową, ten gra Ligę Mistrzów, był bałagan. A teraz wiemy: środa i czwartek to Liga Mistrzów dla całej Europy, weekendy są dla lig krajowych. To dobry krok w kwestii komunikacji. Odnośnie organizacji też będzie lepiej, bo będziemy mieli tańsze loty, lepsze połączenia. Teraz, gdy graliśmy w sobotę, zdarzało się, że nie było lotów, więc trzeba było lecieć już w czwartek, więcej czasu spędzaliśmy w podróży. Wydaje mi się więc, że w każdym aspekcie będzie teraz lepiej – dodaje na koniec szkoleniowiec mistrzów Polski. 

źródło: kielcehandball.pl