2020-04-09 19:11:36
Mateusz Kaleta

Sezon na Węgrzech zakończony bez rozstrzygnięć. Ani MOL-Pick, ani Veszprem bez tytułu

Zakończony został ligowy sezon na Węgrzech. Dwie najlepsze ekipy, MOL-Pick Szeged oraz Telekom Veszprem zgromadziły taką samą liczbę punktów, ale żadna z nich nie dostawi do swojej gabloty kolejnego pucharu. Władze ligi zdecydowały o nieprzyznawaniu w tym sezonie tytułu mistrzowskiego.

- Zarząd musiał podjąć bolesne, na pewno dla wielu niesprawiedliwe decyzje. Cały kraj i świat sportu są w trudnej sytuacji. W ostatnich tygodniach rozmawialiśmy i konsultowaliśmy nasze decyzje z klubami - mówi cytowany przez Związek László Nagy, wiceprezes Węgierskiego Związku Piłki Ręcznej. - Wszystkie argumenty przemawiały za zamknięciem sezonu, a ta decyzja była jednomyślna - dodaje András Novák, dyrektor operacyjny Związku.

Obie ekipy - zarówno MOL-Pick Szeged, a także Telekom Veszprem, zgromadziły taką samą liczbę punktów - po 38. Nie wszystkie drużyny rozegrały jednak taką samą liczbę meczów. Część ekip ma na swoim koncie 19 spotkań, kilka tylko 18, a będący na szczycie MOL-Pick aż 20. Drugi w tabeli Telekom Veszprem także ma 38 "oczek", ale w przeciwieństwie do swojego ligowego rywala, w tym sezonie nie przegrał jeszcze żadnego meczu, ale zagrał jednak o jedno spotkanie mniej. Z tego powodu władze ligi zdecydowały o nieprzyznawaniu tytułu żadnej z ekip. Obie drużyny będą jednak reprezentowały Węgry w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów.

W lidze węgierskiej nie będzie także spadków. W kolejnym sezonie, 2020/21, kształt rozgrywek pozostanie ten sam, a obecny sezon uznany zostanie za "nieodbyty". Jedynym warunkiem będzie ponowne, pomyśle przejście procesu licencyjnego. Węgierski Związek Piłki Ręcznej zapowiada też pomoc dla klubów, które zmagają się w tym trudnym czasie z dużym kryzysem i stratami. - Mamy świadomość, że wszyscy są ofiarami obecnej sytuacji i że nasze życie zmienia się z dnia na dzień. Głównym zadaniem Związku jest teraz pomoc klubom w jak najlepszy sposób, na przykład poprzez obniżenie kosztów. Chcemy ograniczyć szkody w sporcie do minimum - podkreśla dyrektor operacyjny Związku.

Czy uważasz, że to rozwiązanie jest dobre?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj