2022-01-15 19:49:22
Michał Szpulak/Ewa Basak

ME 2022, gr. A: Koncertowa gra Duńczyków i wysoki triumf nad Słowenią! Derby Bałkanów dla Czarnogóry

Kadra Czarnogóry zaskoczyła siłą i wiarą w zwyciestwo, a pokonała nie byle kogo, bo odwiecznego rywala Macedonię Północną. Dla ekipy Kirila Lazarova to w zasadzie koniec turnieju, zagrają jeszcze na otarcie łez z mistrzami świata. Z drugiego zwycięstwa na turnieju mogli cieszyć się Duńczycy, którzy nie dali szans reprezentantom Słowenii, wygrywając aż 34:23.  

Wynik meczu pomiędzy Słowenią a Danią otworzył Miha Zarabec. Mistrzowie świata błyskawicznie chcieli odpowiedzieć trafieniem, ale rywale postawili agresywną obronę i już w pierwszej akcji interwencją popisał się Joze Baznik. Po chwili nie dał się także zaskoczyć już Niklas Landin, a na listę strzelców wpisał się Mathias Gidsel. Po obu stronach parkietach oglądaliśmy kapitalne bramkarskie parady. Rywalizacja była bardzo zacięta  i wynik meczu oscylował wokół remisu. 

Obie drużyny błyskawicznie wznawiali grę, a zawodnicy odpowiadali kolejnymi bramkami. W 19. minucie spotkania o chwilę przerwy zażądał trener Słowenii, Ljubomir Vranjes. Po rozmowie ze szkoleniowcem zawodnicy mieli jednak coraz większe trudności z budowaniem skutecznej akcji i pokonaniem fenomenalnie broniącego Landina. Natychmiast słabszy fragment gry wykorzystali Duńczycy, którzy rzucili dwie bramki z rzędu i wyszli na prowadzenie 11:9. Sympatycy piłki ręcznej mogli oglądać kapitalne widowisko i wyrównaną walkę obu drużyn. 

Podopieczni Nikolaja Jacobsena konsekwentnie budowali różnicę bramkową i po kolejnej obronie bramkarza Danii Magnus Jensen dał prowadzenie swojej drużynie na 14:11. Po chwili mistrzowie świata przeprowadzili kapitalną akcję zakończoną bombowym rzutem Mikkela Hansena. Ostatecznie do przerwy Dania wygrywała 16:14. 

W drugiej części pojedynku Słoweńcy kontynuowali swoją agresywną grę w obronie, ale rywale bez większych problemów skutecznie przebijali się. W 35. Minucie Duńczycy podwyższyli swoje prowadzenie na 20:15.Spadła skuteczność podopiecznych Ljubomira Vranjesa, a mistrzowie świata kontynuowali swój show na parkiecie. Niklas Landin utrzymywał swój wysoki poziom i na problemy Słowenii natychmiast zareagował szkoleniowiec, prosząc o czas. Rozmowa z trenerem niewiele zmieniła w grze jego podopiecznych. Słoweńcy notowali długie przestoje w ataku, co bezlitośnie wykorzystywali rywale nie zwalniając swojego tempa. 

Dania zdominowała całkowicie rywali i nie dali szans Słoweńcom, wygrywając aż 34:23. 

Słowenia – Dania 23:34 (14:16)

Macedończycy zaskoczyli słabszym początkiem pierwszej połowy, bo po kilkunastu minutach przegrywali już 4:9. Derby rządzą się jednak swoimi prawami i będąc faworytem nie możesz spocząć na laurach.

Po świetnych akcjach Branko Vujovicia czy Bozo Andelicia Czarnogórcy utrzymali do przerwy prowadzenie, jednak podopieczni Kirila Lazarova za sprawą Filipa Kuzmanovskiego, Martina Serafimova czy Cwetana Kuzmanovskiego doszli na jedną bramkę i ostatecznie przegrali pierwszą część tylko 16:17.

Druga połowa zaczęła się w zasadzie statycznie jeśli chodzi o wynik, bo ani Macedonia nie potrafiła doskoczyć, ani Czarnogóra uciec. Bozo Andelić dalej dawał swoje na środku rozegrania, a dołączył do niego jeszcze Vasko Savaljevic, który w całym meczu rzucił aż pięć bramek. W ekipie Lazarova prym wiódł z kolei Martin Velkovski (6 bramek). Czarnogóra wygrała ostatecznie 28:24.

Macedonia Północna – Czarnogóra 24:28 (16:17)

fot. handballegypt.com

Czy Dania zostanie mistrzem Europy?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj