2018-04-01 09:30:00
Karolina Zielonka

Liga Mistrzów: Jeszcze tylko krok dzieli PGE VIVE od awansu do ćwierćfinału. "Świąteczny" rewanż w Mannheim

Tegoroczne święta Wielkiej Nocy są dla zawodników PGE VIVE dość nietypowe. Zamiast spędzić je w swoich ojczyznach, domach, wspólnie z rodziną, będą toczyć batalię o ćwierćfinał Ligi Mistrzów w niemieckim Mannheim. 

Spójrzmy jak obie ekipy spisały się w ostatnich meczach ligowych.

W teście przed rewanżem doskonale spisało się PGE VIVE. Kielczanie na własnym parkiecie podjęli "trzecią siłę" PGNiG Superligi - Azoty Puławy. Spotkanie zapowiadało się ciekawie lecz mistrz Polski od pierwszej minuty pokazał kto rządzi na parkiecie i stopniowo budował swoją przewagę. Tego dnia świetnie pracowały skrzydła. Blaż Janc, Mateusz Jachlewski, Darko Djukić. Manuel Strlek zdobyli łącznie 22 bramki, czyli ponad połowę całego dorobku gospodarzy.

REKLAMA

Równie wyśmienicie ostatnią potyczkę rozegrało Rhein-Neckar Loewen w 27. kolejce Bundesligi. Na wyjeździe stanęli naprzeciwko TV 05/07 Huttenberg. Podobnie jak w Kielcach od pierwszych chwil spotkania widać było różnicę klas jaka dzieli zespoły. Mecz zamienił się w trening, w którym z bardzo dobrej strony pokazali się Gudjon Sigurdsson(9 bramek) i Patrick Groetzki (7 bramek).

Niedzielne spotkanie w Mannheim wydaje się być tylko formalnością. W ubiegłą sobotę mistrzowie Polski rozgromili drugi zespół Lwów 41:17.Dzięki temu posiadają bardzo wysoką zaliczkę przed rewanżem. Lecz teraz zagrają z pierwszym zespołem, który jest o wiele silniejszy i "podrażniony" zaistniałą sytuacją, zamieszaniem związanym z pierwszym meczem w Kielcach. 

Czy PGE VIVE pewnie awansuje do ćwierćfinału Champions League? A może Rhein-Neckar Loewen dokona prawdziwego cudu i odrobi straty? Wszystko okaże się jasne w niedzielny wieczór o godzinie 19.