2018-01-20 22:30:00
Karolina Zielonka

Euro 2018: Chorwacji wracają do walki o medale! Strlek MVP meczu

W sobotni wieczór moc emocji kibicom piłki ręcznej przysporzył mecz pomiędzy reprezentacją Chorwacji a Norwegii. Pewne zwycięstwo odnieśli gospodarze. 

Pierwsze minuty spotkania to bardzo dobra gra w bramce Ivana Stevanovića. Obronił on trzy rzuty z rzędu. Był to impuls dla kolegów z drużyny którzy dość szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie,wykorzystując lekkie zagubienie ekipy ze Skandynawii. Gospodarze zaczęli budować prowadzenie. Stevanović bronił akcje sam na sam. Wydawało się,że będzie to łatwy mecz dla ekipy z Bałkanów lecz od 25. minuty nastąpił kryzys ich gry. Zaczęli gubić się w ataku co sukcesywnie wykorzystywali Sander Sagosen i Goeran Johannessen. Jednak wspaniała dyspozycja bramkarza gospodarzy sprawiła,że Norwegowie nie doprowadzili do remisu. Kilka sekund przed końcem pierwszej połowy sędziowie podyktowali rzut karny, który w efektownym lobem zdobył Zlatko Horvat. 

REKLAMA

Druga połowa to bardzo szybka gra obu zespołów. Norwegowie starali się odrabiać straty, ale wysunięta obrona Chorwatów i wspaniały Stevanović nie dali szans gościom. "Bałkańska maszyna" z minuty na minutę rozkręcała się coraz bardziej. Genialnie grę "Hrvatskiej" reżyserował Luka Cindrić, a rzutami z dystansu popisywali się Marko Mamić czy Marko Kopljar. Świetną pracę na skrzydłach wykonywali Manuel Strlek i Zlatko Horvat, który wykorzystywał skutecznie rzuty karne. Ze strony Norwegów najmocniejszym ogniwem był Sander Sagosen, ale nie dał rady poprowadzić swojego zespołu do wygranej. Fenomenalna gra Chorwatów, diametralnie różniąca się od tej z Szwecją czy Białorusią, doprowadziła ich do zwycięstwa. 

W meczu nie zabrakło także zawodników z PGNiG Superligi. Z PGE VIVE był to Manuel Štrlek (6 bramek) i Marko Mamić (5 bramek). Z Orlen Wisły Płock - Lovro Mihić.

Chorwacja - Norwegia 32:28 (17:15)