2017-08-28 15:45:00
Ewa Basak
Super Globe: Sydney Uni zajęło ostatnie miejsce w turnieju. Piąta lokata dla Esporte
Nie brakowało emocji w spotkaniach o siódme i piąte miejsce w turnieju. Klub z Iranu pokonał Sydney Uni i zajął 7. miejsce. Zespół z Brazylii po zaciętej walce pokonał Esperance Sportive.
O 7. miejsce Sydney Uni zagrało z Naft & Gaz Gachsaran. Od początku spotkania w bramce "Kangurów" grał Tomasz Szałkucki, a na rozegraniu Paweł Kwiatkowski. W kolejnych minutach na parkiecie pojawił się także Tomasz Szklarski. Mistrz Oceanii rozpoczął od prowadzenia i lepiej spisywał się na boisku. W 3. minucie zespół z Iranu zdobył pierwszą bramkę w meczu, ale z rzutu karnego. Gra robiła się coraz bardziej wyrównana i na tablicy wyników był remis. Naft & Gaz mocniej ruszył i wyszedł na prowadzenie. Sydney Uni nie odpuszczało rywalowi i po pierwszej połowie przegrywało różnicą tylko jednego trafienia.
Po przerwie drużyna z Australii szybko doprowadziła do remisu. Bardzo dobrze funkcjonowała obrona Sydney Uni, przez którą Irańczycy mieli problemy z jej pokonaniem. Druga część spotkania była zacięta. Błędy popełnianie przez mistrza Oceanii, wykorzystywali rywale, którzy zbudowali w 44. minucie czterobramkowe prowadzenie. Sydney Uni walczyło, ale zawodnicy nie zdołali odrobić straty i przegrali starcie z klubem z Iranu 24:27.
Sydney Uni Handball Club - Naft & Gaz Gachsaran 24:27 (12:13)
W spotkaniu o piąta lokatę Esporte Clube zmierzyło się z klubem z Tunezji. Od początku prowadziło Esperance Sportive. Przez prawie siedem minut ekipa z Brazylii męczyła się, żeby zdobyć pierwszą bramkę. Esporte miał ogromne kłopoty z przebiciem się przez twardą obronę rywala. Drużyna z Brazylii konsekwentnie niwelowała różnicę bramkową i po 30. minutach przegrywała 15:17.
Po przerwie gra była bardziej zacięta. W 35. minucie jeden z zawodników z Esperance Sportive został ukarany czerwoną kartę za uderzenie w twarz brazylijskiego bramkarza podczas wykonywania rzut karnego. Końcówka spotkania była nerwowa, na tablicy wyników był remis. W kolejnych minutach inicjatywę na parkiecie przejął klub z Brazylii, który ostatecznie wygrał 32:29.
Esporte Clube Pinheiros - Esperance Sportive de Tunisie 32:29 (15:17)
Tweet