2017-03-25 19:30:00
Ewa Basak

Bardzo ważne zwycięstwo Sandra Spa Pogoni! Azoty także z wygraną, Gwardia idzie jak burza

Na sobotę zaplanowano trzy mecze PGNiG Superligi. Bardzo ważne zwycięstwo zanotowała Sandra Spa Pogoń Szczecin. Komplet punktów wywalczyły też Azoty Puławy. Kolejne dobre spotkanie rozegrała Gwardia.

Stal Mielce walczyła o utrzymanie piątego miejsca w tabeli. Od 3. minuty Pogoń wysunęła się na prowadzenie. Mielczanie popełniali błędy. W pierwszej połowie nie wykorzystali dwóch karnych. Czeczeńcy cały czas musieli odrabiać straty. Pogoń nie dawała za wygraną i cały czas skupiała się na budowaniu przewagi. Świetnie zaprezentował się bramkarz gospodarzy Edin Tatar. W drugiej połowie Portowcy także prezentowali swoją wysoką formę i zdobywali kolejne bramki. Bardzo dobre spotkanie zaliczył obrotowy Pogoni Szczecin Arkadiusz Bosy. Portowcy zrewanżowali się za poprzednie spotkanie i mogli cieszyć się u siebie z wygranej.

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Stal Mielec 39:29(21:15)

Mocny początek spotkania w Puławach. Drużyny grały bramka za bramkę. W pierwszych minutach minimalnie na prowadzenie wyszli goście. Po remisie 6:6 do walki ruszyli puławianie. W  15. minucie spotkania gospodarze prowadzili już pięcioma bramkami. Legionowo musiało gonić wynik. Druga połowa także należała do gospodarzy. Puławianie kontrolowali wynik i cały czas powiększali swoje prowadzenie. Legionowo próbowało odrobić straty, ale gospodarze okazali się mocniejsi. Azoty umocnili swoją drugą lokatę w grupie pomarańczowej.

Azoty Puławy KPR Legionowo 31:26 (18:15)

Od samego początku Gwardziści wysuwali się na prowadzanie. Dopiero w 13. minucie goście rzucili piątą bramkę. Adam Malcher w pierwszych trzydziestu minutach obronił dwa rzuty karne. Piotrkowianin nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza opolan. Ale potem do walki ruszyli goście i zaczęli odrabiać starty. Po pierwszej części meczu schodzili do szatni z czterobramkową stratą do rywala. W drugiej połowie znów rozpędzili się Gwardziści i zaczęli ponownie budować swoje prowadzenie. Goście nie dawali za wygraną i do samego końca próbowali odrobić straty. Ostatecznie komplet trzech punktów zostaje w Opolu. Dzięki wygranej gospodarze mają szansę na zajęcie trzeciej lokaty w tabeli. 

Gwardia Opole - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 34:24 (15:11)