2021-10-30 20:40:35
Wojciech Staniec

Piotrkowianin prowadził do przerwy z Gwardią sześcioma bramkami, ale przegrał siedmioma trafieniami

Gwardia Opole wygrała na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, ale pierwsza połowa nie zapowiadała takiego wyniku.

Przed pierwszym gwizdkiem wydawało się, że nieznacznym faworytem jest Gwardia, jednak Piotrkowianin w tym sezonie jest w dobrej formie, o czym przekonało się już kilka drużyn w tym sezonie. W pierwszej połowie Piotrkowianin grał bardzo dobrze, potwierdzając swoje aspiracje, już w 8. minucie było 7:2. Gospodarze do końca te częsci spotkania utrzymywali bezpieczną przewagę.

Po przerwie wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem i powalczą o trzy punkty. Jednak mecz uległ zupełnej odmianie. Gwardia grała jak z nut, raz po raz rzucała bramki seriami i nie tylko dogoniła rywala, ale wyszła na prowadzenie. Ostatecznie opolanie wygrali różnicą siedmiu trafień.

Dobre spotkanie rozegrali bramkarze - Jakub Ałaj z Gwardii odbił 38 procent rzutów, a Damian Chmurski z Piotrkowianina 40 procent (ale w pierwszej połowie miał grubo ponad 55 procent). Z kolei młody bramkarz opolan - Mateusz Lellek miał 71 procent skuteczności, który wszedł na kilka ostatnich akcji - odbił dwa z siedmiu rzutów i został MVP spotkania.

Najwięcej bramek zdobył Jan Stolarski (Piotrkowianin) - dziewieć oraz Patryk Mauer (Gwardia) - siedem.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Gwardia Opole 26:33 (17:11)