2021-09-16 20:18:49
Wojciech Staniec

Porażka na inaugurację Ligi Mistrzów. Łomża Vive Kielce przegrała z Dinamem Bukareszt

Porażką zakończył się wyjazdowy mecz Łomży Vive z Dinamem Bukareszt. Kielczanie przez niemal cały czas przegrywali i pojedynek zakończył się porażką 32:29.

Kielczanie do Bukaresztu pojechali osłabieni, brakowało kontuzjowanych – Alexa i Daniela Dujshebaevów, Michała Olejniczaka oraz Haukura Thrastarsona. W ostatniej chwili ze składu wypadł Mateusz Kornecki, który miał grypę żołądkową. To oznaczało, że Łomża Vive miała w swoich szeregach tylko jednego bramkarza – Andreasa Wolffa.

Niemiec zanotował kiepską pierwszą połowę i odbił tylko jeden rzut. Ta część meczu nie była najlepsza w wykonaniu kielczan, którzy zaczęli słabo. W 7. minucie przegrywali już 2:5. Od dwóch nieskutecznych rzutów pojedynek zaczął Dylan Nahi, Francuz później dostał też karę dwóch minut, a gdy wrócił na boisku był już najlepszym zawodnikiem mistrzów Polski.

Sędziowie od początku rozdawali dużo kar, w ciągu pierwszych ośmiu minut było ich pięć. W 23. minucie o czas poprosił trener Talant Dujszebajew, a jego drużyna przegrywała wtedy 10:14. Później Łomża Vive zaczęła spisywać się nieco lepiej, ale we znaki dawał się Saeid Heiderirad, który odbił m.in. dwa karne – Sigvaldiego Gudjonssona i Arkadusza Moryty. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 16:12.

Już po dziewięciu minutach drugiej odsłony spotkania z przerwy musiał skorzystać Xavi Pascual. Przewaga jego zespołu zaczęła powoli topnieć i wtedy wynosiła tylko dwie bramki. Hiszpan chciał uspokoić sytuację i zatrzymać dobrą serię mistrzów Polski. Chwilę później kielczanie odzyskali piłkę i gola kontaktowego rzucił Arkadiusz Moryto, karnego obronił Andreas Wolff, a do remisu (pierwszego od stanu 2:2) doprowadził Branko Vujović.

Kolejne akcje to wymiana ciosów i gra na zasadzie gol za gol. Trener gospodarzy zmienił bramkarzy i na chwilę między słupkami pojawił się Khalifa Ghedbane, ale po chwili wrócił Heidarirad. W 50. minucie Dinamo odskoczyło na 28:26.

Pięć minut przed końcem gospodarze wygrywali 30:28 i o czas poprosił Talant Dujszebajew. To jednak nic nie zmieniło, bo Łomża Vive popełniła sporo błędów w ataku i zasłużenie przegrała.

Dinamo Bukareszt - Łomża Vive Kielce 32:29 (16:12)

Dinamo Bukareszt: Ghedbane, Heidarirad - Racotea 2, Bannour 3, Alouini, Ghionea 1, Negru, Dissinger 2, Pascual 1, Gavriloaia, Nantes 11, Humet 2, Bizau 7, Shebib 3, Militaru, Sorhaindo 

Łomża Vive Kielce: Wolff - Vujović 6, Sanchez-Migallon, Sićko 2, Tournat 1, Yusuf, Karacić 3, Kulesz, Moryto 7, Surgiel, Domagała, Gębala 3, Karaliok 2, Gudjonsson, Nahi 5