2021-05-13 22:33:20
Piotr Pitas

Nantes bliżej Final Four! Pogromcy Łomży Vive Kielce lepsi od Veszprem

W czwartek mieliśmy okazję oglądać ostatnie spotkanie z serii pierwszych meczów ćwierćfinałowych EHF Ligi Mistrzów. HBC Nantes pokonało na własnym parkiecie Telekom Veszprem 32:28.

Pojedynek francusko-węgierskiej pary zapowiadał się bardzo interesująco. Pogromcy Łomży Vive Kielce to zespół złożony z gwiazd czołowych europejskich reprezentacji, z legendarnym Kirilem Lazarovem na prawym rozegraniu. Telekom Veszprem to z kolei drużyna, której obsesją jest zwycięstwo w EHF Lidze Mistrzów oraz murowany faworyt do kolejnego Final Four.

Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem gości. Szczypiorniści znad Balatonu bardzo szybko zbudowali trzybramkową przewagę i kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Po kilkunastu minutach gonienia wyniku kunszt trenerski pokazał Alberto Entrerrios. Po przerwie na czas, Nantes błyskawicznie poprawiło grę w defensywie, z lewego skrzydła zaczął rzucać Valero Rivera. Dobrze z blokiem współpracował Emil Nielsen, bohater dwumeczu z Łomżą Vive Kielce. W efekcie gospodarze najpierw doprowadzili do remisu 10:10, a z kolejnymi minutami punktowali bezradne w tym okresie meczu Veszprem. Do przerwy Nantes schodziło z bardzo dobrym wynikiem 16:12.

Druga część spotkania rozpoczęła się tak, jak skończyła pierwsza. Nantes kontynuowało swoje szybkie ataki, a Veszprem biernie próbowało rzucać z drugiej linii. Kilkukrotnie goście przedzierali się przez obronę Nantes, ale przez dynamikę akcji oddawali prosty do obrony rzut lub trafiali prosto w Nielsena. Trzeba przyznać, że sporo pecha miało Veszprem w akcjach defensywnych. Kilkukrotnie Rodrigo Corrales odbijał piłkę, ale ta odbijała się od innych graczy Veszprem i wychodziła poza linię bramkową lub też po interwencji hiszpańskiego bramkarza piłka lądowała na aucie. W okolicach 45 minuty Nantes prowadziło już 24:17, był to więc ostatni gwizdek dla węgierskiej drużyny aby odrabiać straty. Świetnie zaczął grać Gasper Marguć, najskuteczniejszy tego wieczoru zawodnik z dorobkiem 8 trafień. Na swój poziom wszedł również Petar Nenadić. Jego akcje kończyły się albo dograniem do Andreasa Nilssona, albo charakterystycznym dla Serba rzutem.

Mimo przebłysków gwiazd, Veszprem nie zdołało odrobić całości strat. Bardzo szybkie akcje rozgrywających Nantes sprawiały problemy Veszprem. Na szczęście dla gości, w drugiej połowie świetne zawody rozgrywał Rodrigo Corrales. Hiszpan z  32% skutecznych interwencji jest jedną z kluczowych postaci, dzięki której Veszprem wciąż może marzyć o awansie. Do tego jednak daleka droga. Zwycięstwo HBC Nantes 32:28 stawia ich w świetnej sytuacji przed wyjazdem na Węgry. Rewanż zaplanowano na 20 maja.

HBC Nantes - Telekom Veszprem 32:28 (16:12)

Czy uważasz, że Telekom Veszprem odrobi straty w rewanżu?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj