2017-01-26 22:30:00
Wojciech Staniec

Święto w Paryżu! Gospodarze zagrają o złoto!

Znamy już pierwszego uczestnika wielkiego finału mistrzostw świata. W niedzielę o złoto powalczą gospodarze turnieju - Francuzi, którzy pokonali Słowenię 31:25, po pierwszej połowie prowadzili oni 15:12.

Pierwsza połowa tego meczu była jak zabawa w kotka i myszkę. Francja uciekała Słoweńcom na kilka trafień i gdy wydawało się, że odjedzie do finału jak pociąg TGV, podopieczni Veselina Vujovicia zaciągali hamulec. Tak było choćby w 25. minucie, gdy "Trójkolorowi" mieli pięć oczek więcej od rywali. Słoweńcy jednak odrabiali straty. Mając świetnie grającego Mihę Zarabeca, Jure Doleneca było to łatwiejsze.

Trener gospodarzy Didier Dinart umiejętnie rotował składem i tylko Valentin Port rozegrał pełne trzydzieści minut. Co ciekawe w bramce nie stał Thierry Omeyer (wszedł tylko na dwa karne), a Vincent Gerard, który pierwszą połowę skończyć z 38 procentami obron. Jego drużyna na przerwę schodziła prowadząc 15:12.

 

W drugiej połowie kibice nadal oglądali bardzo dobre i emocjonujące spotkanie. Obie drużyny z całych sił walczyły o korzystny dla siebie wynik. Cały czas utrzymywała się przewaga Francuzów, choć ambitni Słoweńcy nie poddawali się. Tego dnia nie byli oni jednak w stanie odmienić losów spotkania i przegrali 25:31.

Francja zagra w finale mistrzostw świata (w niedzielę), a Słowenię czeka walka o brązowy medal (w sobotę). Drugi półfinał, w którym zagra Chorwacja zagra z Norwegią odbędzie się w piątek o godzinie 20.45

Francja - Słowenia 31:25 (15:12)

fot. ST PILLAUD/France Handball 2017