2017-01-12 22:19:00
Wojciech Staniec

Waleczni Polacy! Zostawili serce na boisku

Reprezentanci Polski stoczyli niesamowity bój w meczu z Norwegią. "Biało-czerwoni" walczyli z całych sił, ale w końcówce zabrakło im skuteczności w ataku i przegrali 20:22. Świetne spotkanie rozegrali Michał Daszek (siedem bramek), Tomasz Gębala 6 goli), czy Adam Malcher, który miał 44 procent skuteczności w bramce.

Polacy zaczęli bardzo dobrze, po trafieniach Tomasza Gębali i świetnych paradach Adama Malchera było 2:0. W kolejnych minutach spotkanie było bardzo wyrównane, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. "Biało-czerwoni" długimi momentami umiejętnie uspakajali grę i spokojnie rozgrywali piłkę. To mogło się podobać w ich grze, choć naszemu zespołowi przydarzały się też proste straty.

Od około 20. minuty zarysowała się nieznaczna przewaga Norwegów. Polacy w tym etapie meczu zaczęli mieć problemy ze skutecznością. Wynikały one w dużej mierze z dobrej postawy norweskiego bramkarza, a także tym, że nasi zawodnicy nie wypracowywali sobie dogodnych sytuacji. Po pierwszej połowie "Biało-czerwoni" przegrywali 10:12.

"Biało-czerwoni" potrzebowali siedmiu minut, aby doprowadzić do remisu po 13. Nadal świetnie bronił Malcher, który bronił także karne. Wyróżniającą się postacią był bardzo waleczny na kole - Marek Daćko. Zarabiał karne, wyrzucał rywali na kary, a także sam skutecznie rzucał. Nie można też zapomnieć o bezbłędnym Michale Daszku oraz bardzo aktywnym Tomaszu Gębali.

Do ciekawej sytuacji doszło w 39. minucie, gdy piłka zatańczyła na linii bramkowej Adama Malchera, który reklamował, że nie ma gola. Sędziowie nie byli pewni, wiec skorzystali z wideoweryfikacji, a ta pokazała, że rację miał nasz golkiper. Kolejne akcje to walka gol za gol. Na jedenaście minut przed końcem Polacy mieli szansę na wyjście na prowadzenie, ale fantastyczną sytuację ze skrzydła zmarnował Mateusz Jachlewski. 

Ostatnie minuty meczu były bardzo emocjonujące. Polacy mieli kilka piłek, aby wyjść na prowadzenie. Malcher znów obronił karnego. Niestety, słabsza postawa w ataku w końcówce miała decydujący wpływ na losy tego pojedynku. Polacy przegrali ostatecznie 20:22.

W drugim meczu na mundialu Polska zagra z Brazylią. To spotkanie zostanie rozegrane 14 stycznia o godzinie 14.45.

Polska - Norwegia 20:22 (10:12)

Polska: Malcher - Daćko 2, Łyżwa, Jachlewski, Krajewski 1, Niewrzawa, Walczak, Moryto, Daszek 7, M. Gębala, Przybylski 2, Paczkowski, Gierak 2, T. Gębala 6, Chrapkowski.

fot. Stéphane Pillaud/France Handball 2017