2016-11-09 20:02:00
Wojciech Staniec

Świetny mecz Orlen Wisła! Wielki triumf po jedenastu latach

Wielkie zwycięstwo Orlen Wisły! Płocczanie po bardzo dobrym meczu pokonali THW 24:22. Dla "Nafciarzy" było to pierwszej zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów. Kolejne kapitalne spotkanie rozegrał hiszpański bramkarz Rodrigo Corrales.

Przed tym spotkaniem trener Piotr Przybecki miał niecodzienny problem. Z powodu problemów wizowych do samego końca nie było pewne, czy będzie mógł zagrać Jose de Toledo (więcej o tej sprawie pisaliśmy TUTAJ). Brazylijczyka nie było na prezentacji, ale na parkiecie pojawił się w drugiej połowie.

Nafciarze udanie weszli w to spotkanie. Dobrze wyglądała gra w obronie i w ataku. "Nafciarze" prowadzili nawet dwiema bramkami, jednak wynik cały czas oscylował wokół remisu. Na około dziesięć minut przed końcem swoje show zaczęli bramkarze obu ekip - w THW Kiel Niklas Landin i w Orlen Wiśle Rodrigo Corrales. Obaj bronili w sytuacjach wręcz wybornych.

Kibice płockiego klubu mogli mieć więc lekkie zastrzeżenia co do skuteczności swoich zawodników, bo o ile dochodzili oni do sytuacji rzutowych to sposobu na świetnie spisującego się Duńczyka znaleźć nie mogli. I tylko z powodu niewykorzystanych sytuacji wicemistrzowie Polski po pierwszej połowie przegrywali 12:13.

Po przerwie Niemcy odskoczyli na dwie bramki. Gospodarze mieli kilka szans na remis, ale marnowali je. Orlen Wisła miała o co walczyć, tym bardziej, że z THW ostatni raz wygrała jedenaście lat temu. Miało to miejsce 8 października 2005 roku. Później płocczanie mierzyli się z "Zebrami" siedem razy i za każdym razem przegrywali.

Kwadrans przed końcem do remisu doprowadził Lovro Mihić i wszystko zaczynało się od nowa, a 120 sekund gospodarzy na prowadzenie wyprowadził inny Chorwat - Sime Ivić. Orlen Wisła zaczęła grać bardzo dobrze w obronie, do tego poprawiła się skuteczność i gdy odskoczyła na trzy bramki o drugi czas w krótkim czasie musiał poprosić trener kilończyków Alfred Gislason.

W końcówce gospodarze wytrzymali ciśnienie, choć nie było łatwo, bo THW walczyło o triumf z całych sił. Niemcy podwyższyli obronę i na "jedynce" grał Domagoj Duvnjak. To się jednak na nic nie zdało, bo Orlen Wisła wygrała 24:22. 

Orlen Wisła Płock - THW Kiel 24:22 (12:13)

Orlen Wisła: Corrales - Kwiatkowski, Daszek 3, Duarte 1, Wiśniewski 1, Ghionea 3, Rocha 2, T. Gębala 2, Ivić 6, Tarabochia 2, M. Gębala 2, Pusica, Mihić 2, de Toledo, Żytnikow