2018-05-27 08:22:00
Wojciech Staniec

Surrealisty finał. Objawienia sezonu zagrają o triumf w Lidze Mistrzów

Jest to niemal filmowa historia. Już sam awans do ćwierćfinałów przez HBC Nantes i Montpellier można ocenić mianem wielkiego sukcesu. Drużyny te jednak na tym nie przestały i teraz zagrają w wielkim finale Ligi Mistrzów.

Wrzesień, 2016 rok

Rozpoczynają się zmagania w Lidze Mistrzów. Zarówno HBC Nantes, jak i Montpellier rywalizują w grupach C i D, czyli tych teoretycznie słabszych. Zamiast meczów z Barceloną, cz THW czekają je starcia np. z Dinamem Bukareszt, oczywiście nikomu nic nie ujmując.

REKLAMA

To ich jednak nie załamało i kilka miesięcy później grają w 1/8 finału już z tymi najlepszymi. HBC Nantes odpada z PSG, ale po dobrym dwumeczu i remisie w pierwszym spotkaniu. Montpellier ogrywa Vive Tauron, który jest obrońcą Ligi Mistrzów. W kolejnej rundzie z Final4 Francuzów wyeliminował Telekom Veszprem.

Rok później HBC gra już w elicie. W fazie grupowej ogrywa Barcelonę, czy broniący tytułu Vardar i zajmuje drugie miejsce. To daje Francuzom łatwiejszą drogę do Kolonii, pewnie ogrywają oni Mieszkowa Brześć, a następnie Skjern Handball i mogą rezerwować bilety do Niemiec.

Dużo trudniejszą drogę do pokonania miało Montpellier, które znów grało w grupie D. Zespół Patrice Canayera wygrywa zmagania (w grupie przegrywa dwa mecze - jeden z Motorem Zaporoże, którego trenerem jest Patryk Rombel). W 1/8 Montpellier mierzy się z Barceloną i wyrzuca ją z rozgrywek. Następnie na drodze Francuzów staje SG Flensburg-Handewitt. Niemcy w dwumeczu przegrywają różnicą jedenastu bramek!

Maj, 2018 rok

HBC Nantes jeszcze dwanaście lat temu nie grało nawet w najwyższej francuskiej klasie rozgrywkowej. Teraz ma szansę na wygranie Ligi Mistrzów. - To surrealistyczne. Wiedzieliśmy, że każdy scenariusz jest możliwy i zrobiliśmy wszystko, aby móc się cieszyć ze zwycięstwa. Byliśmy skoncentrowani i wykorzystaliśmy nasz debiut tutaj - mówił po wygranym meczu z PSG Nicolas Tournat, obrotowy HBC Nantes, który podpisał już umowę z PGE VIVE i do Kielc trafi najpóźniej za dwa lata.

- Jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa w tym meczu. Wiem co czuje teraz Vardar, bo my przed przyjazdem tutaj przegraliśmy ważny mecz jedną bramką i być może straciliśmy mistrzostwo Francji - powiedział trener Montpellier, Patrice Canayer. On prowadzi Montpellier od 1994 roku. Dziewięć sezonów później wygrał z tym klubem Ligę Mistrzów.

Następnie nastały cięższe czasy dla tego francuskiego klubu. Jedną z przyczyn tego jest afera korupcyjna z udziałem ówczesnych gwiazd tego klubu - choćby Nikoli i Luki Karabaticia, którzy obecnie grają już w PSG. Obstawili oni u bukmachera porażkę swojego zespołu (i wygrali zakład, jednak później sprawą zainteresowały się organy ścigania). W pewnym momencie Montpellier nie występowało nawet w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Teraz jednak ten francuski klub wraca do europejskiego topu, czyli tam gdzie jego miejsce. Ostatnim akordem tego jakże udanego sezonu dla HBC Nantes i Montpellier będzie ich wewnątrz francuski finał Ligi Mistrzów. Początek meczu o godzinie 18.