2018-04-16 16:00:00
Wojciech Staniec

Władzie SEHA Ligi chcą u siebie Orlen Wisłę i PGE VIVE

Za nami turniej finałowy Ligi SEHA. Przed meczem o pierwszej miejsce odbyła się konferencja prasowa na której poruszony został temat rozwoju ligi.

Podczas niej szef Ligi SEHA Mihajlo Mihajlovski powiedział, że chciałby rozmawiać na temat gry w niej dwóch polskich klubów - PGE VIVE i Orlen Wisły. Temat gry naszych drużyn w tych rozgrywkach wraca nie pierwszy raz. 

REKLAMA

Jednak droga do tego jest daleka. Władze ligi musiałyby się porozumieć w tej sprawie z polską federacją oraz PGNiG Superligą. A to może być trudne. Polska liga właśnie się sprofesjonalizowała i cały czas się rozwija.

Mało prawdopodobna byłaby taka możliwość jak np. w Słowenii, że płocczanie i kielczanie dołączają pod koniec rozgrywek na same finałowe pojedynki. Polskie kluby mogłyby grać w polskiej lidze, Lidze SEHA i Europejskich Pucharach, jednak to byłoby bardzo trudne i skomplikowane logistycznie.

Jak udało się ustalić portalowi handballnews.pl w ostatnim czasie żadnych rozmów w tej sprawie nie było.

Ale to nie znaczy, że nie będzie. Liga SEHA posiada potężnego sponsora - Gazprom, który pokrywa wiele kosztów związanych z udziałem w tych rozgrywkach. Pod względem finansowym udział w tej lidze byłby więc opłacalny. Tym bardziej, że władze SEHA Ligi mają bardzo ambitne cele, a na pewno udział w niej PGE VIVE i Orlen Wisły podniósłby prestiż tych rozgrywek.