2018-03-24 08:06:00
Karolina Zielonka

PGE VIVE zaczyna walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Przed kielczanami "mecz zagadka"

Już tylko godziny dzielą nas od arcyważnej batalii 1/8 Champions League pomiędzy PGE VIVE Kielce a rezerwami(!) Rhein-Neckar Loewen. To spotkanie wywołało już wiele kontrowersji zanim się w ogóle zaczęło, ale my spójrzmy na aspekty sportowe obu drużyn.

Zacznijmy od niemieckich "Lwów". Biorąc pod uwagę duże prawdopodobieństwo przybycia rezerw, warto wspomnieć,że grają one w III Bundeslidze i zajmują w tabeli drugie miejsce w grupie południowej. W ostatnim spotkaniu pokonali oni TV 1893  Neuhausen 28:26.

REKLAMA

Gospodarze tego spotkania,"żółto-biało-niebiescy", w ostatnim meczu Ligi Mistrzów pewnie pokonali Mieszkow Brześć 33:28. Na krajowym parkiecie również nikt nie jest w stanie im dorównać. Wygrywają oni wszystko, a ich ostatnia potyczka z Gwardią Opole okazała się być "mocniejszym" treningiem, w którym główną rolę w bramce zagrała młodość, czyli Miłosz Wałach i Kasper Kijewski. 

Sobotni mecz zapowiada się niezwykle ciekawie i na pewno nikt nie może przewidzieć jak się on potoczy. Mimo tego,że od jakiegoś czasu trwają spekulacje o tym,że do Kielc przyjadą rezerwy Lwów, trener Talant Dujszebajew nie wierzy w to póki nie zobaczy składu przeciwnika na żywo. - Myślimy tylko o pierwszym zespole Rhein-Neckar Loewen i do sobotniego gwizdka, dopóki nie zobaczymy kto jest na parkiecie będziemy przygotowani na pierwszy zespół - zapewnia Dujszebajew. W razie gdyby do Kielc przyjechał jednak drugi zespół "Lwów", kielczanie dobrze wiedzą,że nie mogę zignorować rywala. -To jest 1/8 Ligi Mistrzów, rewanż gramy na wyjeździe,więc nie ma szans, na pewno nie będzie ani lekceważenia ani rozmyślania o kolejnej rundzie. Na ten moment liczy się tylko sobotni mecz - mówi Mariusz Jurkiewicz. 

Pomimo ogromnego chaosu panującego przed tym spotkaniem, Hala Legionów będzie pełna. - Wsparcie naszych kibiców było, jest i będzie. Województwo świętokrzyskie, Polska może być dumna,że PGE VIVE Kielce gra w 1/8 Ligi Mistrzów i stawia sobie najwyższe cele - ocenił trener mistrzów Polski. 

Spotkania tak tajemniczego i pełnego niewiadomych świat piłki ręcznej jeszcze nie widział. Komu to zamieszanie wyjdzie na dobre i pozwoli na zrobienie pierwszego kroku w stronę ćwierćfinału? Wszystko stanie się jasne już w sobotę o godzinie 16.