2018-03-21 20:35:00
Roksana Góra

MOL-Pick Szeged bez szans w Kilonii! THW wysoko pokonuje rywali

Środowy wieczór należał do ekip THW Kiel i MOL-Pick Szeged, które zmierzyły się ze sobą w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Emocje utrzymywały się jednak tylko do 45. minuty. Ostatni kwadrans był już zupełną dominacją drużyny z Kilonii, która pokonała Pick Szeged 29:22.

Spotkanie rozpoczął Marko Vujin, który wiódł prym w niemieckiej drużynie. Odpowiedział mu Ivan Srsen, a zaraz potem próbę z siedmiu metrów wykorzystał Sigurmannsson i sprawił, że jego zespół wyszedł na prowadzenie. Od samego początku rewelacyjnie bronił Niklas Landin, uzupełniając nie zawsze szczelną obronę ekipy THW Kiel. Na tablicy przez długi czas utrzymywał się remis. Węgrzy grali bardzo aktywnie w defensywie, jednak nie zatrzymywało to Vujina, który po siedmiu minutach miał na swoim koncie trzy bramki oraz Mihy Zarabeca, który potrafił swobodnie ograć stojącego przed nim przeciwnika i z łatwością zdobywał kolejne trafienia.

REKLAMA

W 17. minucie w węgierskiej bramce ukazał się były bramkarz Vive Kielce - Marin Sego. Zaliczył on kilka świetnych parad, a na pięć minut przed końcem pierwszej połowy zdołał obronić rzut karny niezwykle skutecznego Vujina. W pewnym momencie rywalizacji niemieccy zawodnicy szybko wyprowadzili dwa kontrataki, doprowadzając do wyniku 10:8 na ich korzyść. Taki stan nie utrzymał się jednak zbyt długo. Podopieczni Juana Carlosa Pastora równie prędko zmniejszyli dzielącą obie ekipy różnicę. Zespoły schodziły na przerwę przy rezultacie 14:14. 

Niewiele zmianiało się po powrocie na parkiet. Wynik wciąż oscylował w okolicach remisu. Bramkarze obu drużyn na zmianę odbijali rzuty przeciwników. Wszystko zmieniło się w 36. minucie, kiedy to Niemcy wyszli na trzybramkowe prowadzenie 19:16. Zawodnicy Picku Szeged popełnili kilka błędów, które były bezlitośnie wykorzystywane przez THW. Poczynania kolegów dodawały skrzydeł, i tak skutecznemu już, Landinowi. Podopieczni Alfreda Gislasona po raz kolejny nie potrafili utrzymać przewagi. Zawodnicy z Szeged walczyli, jednak wystarczyła chwila ich nieuwagi, żeby rywale wyprowadzili kilka kontrataków i zapewnili sobie bezpieczną sytuację. Ostatnie dziesięć minut było już dominacją THW Kiel, który prowadził sześcioma bramkami i nie pozwalał Węgrom na przedarcie się przez swoją obronę. W 24. minucie jeden z graczy Picku otrzymał dwuminutową karę, co znacznie osłabiło tę ekipę, która nie miała już szans na odrobienie strat. Ostatecznie zwyciężyli szczypiorniści z Kilonii, pokonując MOL-Pick Szeged 29:22.

THW Kiel - MOL-Pick Szeged 29:22 (14:14)