2018-03-20 19:51:00
Wojciech Staniec

Gwardia powalczyła w pierwszej połowie. Ale i tak przegrała wysoko z PGE VIVE

Bardzo długo Gwardia Opole walczyła w Kielcach z PGE VIVE jak równy z równym. Z czasem jednak mistrzowie Polski zbudowali sobie bezpieczną przewagę i wygrali 39:28.

Czternastu zawodników znalazło się w składzie PGE VIVE na to spotkanie. Zabrakło kontuzjowanych od dłuższego czasu Bartłomieja Bisa i Filipa Ivicia. Nie zagrali także Mariusz Jurkiewicz, Blaż Janc i Mateusz Jachlewski. W składzie znalazł się za to 18-letni Kasper Kijewski. Dla tego zawodnika był to debiut w drużynie seniorów.  

REKLAMA

W 10. minucie doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Jan Klimków odepchnął będącego w powietrzu Alexa Dujshebaeva. Za to zawodnik opolskiego klubu otrzymał dwie minuty, co spowodowało spore protesty kieleckiej ławki. Hiszpan także zdenerwował się i odepchnął faulującego go zawodnika... i otrzymał za to dwie minuty kary. 

Kilka udanych interwencji Adama Malchera sprawiło, że w 16. minucie zespół gości wyszedł na trzybramkowe prowadzenie (10:7). Mistrzowie Polski, dla których był to piąty mecz w ciągu dziesięciu dni długo musieli szukać odpowiedniego rytmu. Dopiero w 26. minucie udało im się doprowadzić do remisu po 15, a już kilka sekund później Marko Mamić wyprowadził PGE VIVE na prowadzenie 16:15. Gwardia miała kilka szans, aby wyjść nawet na cztery bramki przewagi. Jednak ta sztuka im się nie udała i na przerwę to kielczanie schodzili prowadząc różnicą dwóch trafień.

Goście po przerwie nie zamierzali się poddawać i dość szybko doprowadzili do remisu 20:20. Mieli nawet szansę, aby objąć prowadzenie, ale zmarnowali tę okazję. Wtedy jednak PGE VIVE nieco przyśpieszyło i gdy wyszło na prowadzenie 24:21 o czas poprosił trener Rafał Kuptel.

Do ciekawej sytuacji doszło na około kwadrans przed końcem meczu. Do bramki Gwardii wracał Adam Malcher, ale został zablokowany przez jednego z kieleckich zawodników, a sędziowie uznali, że był to faul w ataku.

W 51. minucie parkiet opuścił rozgrywający bardzo dobre spotkanie Miłosz Wałach, a w jego miejsce wszedł debiutujący w zespole seniorów Kasper Kijewski. Ostatnie minuty były bardzo dobre w wykonaniu PGE VIVE, które pewnie wygrało to spotkanie.

PGE VIVE Kielce - Gwardia Opole 39:28 (18:16)

PGE VIVE: Szmal, Wałach, Kijewski - Jurecki 2, Dujshebaev 3, Kus 2, Aguinagalde, Bielecki 7, Strlek 9, Lijewski 5, Zorman 2, Mamić 7, Bombac, Djukić 2

Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Lemaniak, Siwak 1, Zarzycki 6, Łangowski 4, Klimków 1, Tarcijonas 1, Mokrzki 2, Dementiev 2, Jankowski, Zadura 4, Mauer 4, Milewski, Morawski 1