2018-03-20 12:41:00
Bartłomiej Żygadło

II liga gr. 1: Podsumowanie 21. kolejki

W miniony weekend odbyły się spotkania 21. kolejki II Ligi grupy 1. Nieoczekiwanej wyjazdowej porażki doznała Forza, skutkiem czego wrocławska drużyna spadła z pozycji lidera rozgrywek. Wykorzystał to Olimp Grodków, który pewnie pokonał Astrę i wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Ciekawie było także w Legnicy i Wrocławiu – po zaciętych bojach 3 punkty wyrwały ekipy Dziewiątki i Śląska.

REKLAMA

Żagiew nie dość, że nie była faworytem spotkania, to w dodatku do Komprachcic pojechała bez czterech zawodników z Lubina – Klemenskiego, Mańskiego, Nowaka i Kaźmierczaka, a także bez kontuzjowanych Rymszy oraz Matlęgi. Mimo to spotkanie było bardzo wyrównane, a gospodarze bezpieczną przewagę zbudowali dopiero w ostatnich 10 minutach pojedynku. Niekwestionowaną gwiazdą spotkania został Michał Piech – zdobywca 14 bramek. W ekipie MKS najskuteczniejsi byli rozgrywający – Batko i Galik po 8 razy umieszczali piłkę w ramce rywala. Dzięki wygranej OSiR jest aktualnie na 4. miejscu w tabeli, Żagiew okupuje dopiero 12. lokatę.

LKS OSiR Komprachcice - MKS Żagiew Dzierżoniów 33:27 (18:16)

Dziewiątka nadal punktuje. W środku tygodnia legniczanie pokonali w zaległym spotkaniu Żagiew, a teraz ich ofiarą padł Konin – bezpośredni sąsiad w tabeli. Dzięki trzem punktom, podopieczni Tomasza Dobrołowicza wyprzedzili w tabeli swojego bezpośredniego rywala w walce o miejsca na koniec sezonu. Mecz był niezwykle wyrównany, a o tryumfie miejscowych zadecydował niewykorzystany rzut karny Startu w samej końcówce. Najlepszymi strzelcami byli: Stańko (5 bramek, Dziewiątka) oraz Franaszek (5 bramek, Start).

EUCO-UKS Dziewiątka Legnica – SSRiR Start Konin 22:21 (10:10)

Kolejnej porażki doznała ekipa z Brzegu. Orlik w pierwszej połowie starał się przeciwstawić faworyzowanemu rywalowi, jednak Bór w drugiej części gry powiększył przewagę i nie pozwolił czerwonej latarni ligi na sprawienie sensacji.  Pod bramką gospodarzy tradycyjnie już szalało trio – Szabat, Ramiączek i Sawicki. Wspomniana trójka rzuciła razem aż 24 bramki. Po stronie przegranych najskuteczniejsi byli Błajda i Stopka (po 6 trafień). Bór jest na 8. pozycji w ligowej tabeli, z przewagą aż 10 punktów nad 9. miejscem.

SKS Orlik Brzeg - SPR Bór Oborniki Śląskie 27:36 (14:17)

Dwóch godnych siebie rywali stanęło naprzeciwko siebie Na Rataju. Tęcza uskrzydlona trzema wygranymi z rzędu, tym razem musiała uznać wyższość wymagającego rywala ze Świebodzina. Zew tym samym potwierdził swoją znakomitą formę, bo przed tygodniem bez problemów rozprawił się z trzecią siłą ligi – Spartą. Po dość wyrównanych pierwszych 30 minutach, druga część gry zdecydowanie należała do przyjezdnych, którzy na kwadrans przed końcem prowadzili już nawet różnicą jedenastu trafień. Najskuteczniej zagrali: Napierkowski i Napieralski (po 4 bramki, Tęcza) oraz Tarasiuk (aż 15 bramek, Zew).

MKS Tęcza Kościan - TS Zew Świebodzin 23:32 (11:13)

Ogromna niespodzianka! Niemal bezbłędna i wyrachowana Forza, która przez niezwykle długi czas dzieliła i rządziła w ligowej tabeli, przegrała na wyjeździe z trzecią siłą ligi. Sparta od początku narzuciła swój styl gry, będąc ewidentnie bojowo nastawionym na teoretycznie silniejszego rywala. Wrocławianie mimo niekorzystnego wyniku walczyli do końca i na nieco ponad 5 minut przed końcem zdołali doprowadzić do remisu. Końcówka należała jednak do świetnie dysponowanych tego wieczora miejscowych i 3 punkty zostały w województwie wielkopolskim. Najwięcej bramek zdobywali: Kuczyński (6, Forza) a także Narożny, Januchowski i Batura (po 4, Sparta). Wobec porażki, ekipa z Wrocławia spadła z pierwszego miejsca na korzyść zespołu z Grodkowa.

SKF KPR Sparta Oborniki – KS Forza Wrocław 24:21 (13:9)

Bardzo interesująco było na hali przy ulicy Parkowej we Wrocławiu – zmierzyły się tam dwie ekipy zza miedzy, a wynik rozstrzygnął się dosłownie w ostatnich sekundach spotkania. Przez większą część pierwszej połowy na prowadzeniu byli przyjezdni, ale tuż przed przerwą tempo podkręcił Śląsk i to spadkowicz z I Ligi osiągnął nieznaczną przewagę. Podobne emocje przyniosło kolejne 30 minut rywalizacji ,a trafienie decydujące o 3 punktach dla podopiecznych Grobelnego na kilka sekund przed końcem zanotował Dawid Platt. W ofensywie wyróżnili się: Urbańczak i Unkell (po 6 bramek, Śląsk) oraz Kaźmierczak (7, GOKiS).

Śląsk Wrocław Handball Team - UKS GOKiS Kąty Wrocławskie 28:27 (18:16)

Mecz bez historii. Astra nie miała nic do powiedzenia w meczu z będącym ostatnio w niezłej dyspozycji Olimpem. Faworyt jeszcze w pierwszej połowie narzucił swój styl gry, osiągając znaczną przewagę, przez co drugie 30 minut było jedynie formalnością. Mimo to zawodnicy z Opolszczyzny jeszcze zdołali podwyższyć prowadzenie. Przez wpadkę Forzy, Olimp zrównał się punktami z wrocławską ekipą i wyprzedził ją w tabeli ze względu na lepszy bilans. Pod bramką Nowej Soli szalał Maciejewski – zdobywca 7 bramek. O ofensywie przyjezdnych stanowił natomiast Gołębiowski (także 7 trafień). Astra w stawce 14. ekip nadal wyprzedza jedynie drużynę Orlika.

UKS Olimp Grodków – MKST Astra Nowa Sól 39:23 (19:10)