2018-03-10 20:05:00
Redakcja

Bez niespodzianki w Opolu. Gwardia ograła szczecinian

Po dobrym początku wydawało się, że Gwardia rozbije Sandra SPA Pogoń. Szczecinianie tanio skóry nie przegrali, jednak z wygranej 26:22 cieszyli się gospodarze.

Od mocnego uderzenia i czterech kolejnych trafień zaczęli to spotkanie gospodarze. "Portowcy" pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 6. minucie, gdy karnego wykorzystał Dawid Krysiak. 

REKLAMA

Nie tak dawno szczecinianie w spotkaniu wyjazdowym z Energą MKS Kalisz w pierwszej połowie rzucili zaledwie trzy bramki. Teraz ta sztuka udała im się już w... piętnastej minucie. W 19. minucie parkiet musiał opuścić skrzydłowy Gwardii - Karol Siwak, który został ukarany czerwoną kartką, a wtedy jego drużyna prowadziła już 12:3.

Z czasem jednak Sandra SPA Pogoń obudziła się i zaczęła grać o wiele lepiej, a straty powoli zaczęły topnieć. Jednak i tak opolanie schodząc na przerwę prowadzili 15:10, co było przyzwoitą zaliczką. Końcówka pierwszej połowy dla gospodarzy nie była zbyt udana.

Po przerwie opolanie utrzymali bezpieczną przewagę. W 50. minucie sędziowie pokazali drugą czerwoną kartkę w tym starciu, ale tym razem z parkietu wyleciał gracz "Portowców" - Dawid Fedenczak. To już nie zmieniło obrazu meczu i z punktów cieszyli się opolanie. 

Gwardia Opole - Sandra SPA Pogoń Szczecin 26:22 (15:10)