2018-02-27 19:27:00
Ewa Basak

NMC Górnik za mocny dla Chrobrego. Pewny triumf zabrzan!

To było zaległe spotkanie 18. kolejki PGNiG Superligi. W pierwszym starciu lepsi byli zabrzanie, ale tylko o dwa trafienia. Chrobry liczył na udany rewanż, ale tak się jednak nie stało. 

Wynik spotkania otworzył Mateusz Rydz, ale szybko odpowiedzieli goście. Początkowe minuty były wyrównane. Mocno w obronie grali głogowianie. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować znacznej przewagi. Wszystko zmieniło się w 9. minucie. Gospodarze popełniali błędy, które bezlitośnie wykorzystywali zabrzanie. 

REKLAMA

Na wynik 6:4 w 16. minucie o czas poprosił Jarosław Cieślikowski. Rozmowa z trenerem nie zmieniła wiele u Chrobrego. Pięć bramek z rzędu zdobył NMC Górnik, co dało im prowadzenie w 20. minucie już 10:4. Zawodnicy Chrobrego mieli problemy z pokonaniem bramkarza rywala. Przyjezdni rozkręcali się z każdą kolejną akcją na parkiecie, a gra gospodarzy kompletnie się posypała. W 23. minucie oczko dla swojego zespołu zdobył Martin Galia. Starta głogowian systematycznie rosła, a inicjatywę na boisku całkowicie przejęli podopieczni Rastislava Trtika. Do przerwy ekipa z Zabrza zdecydowanie wygrywała 18:11. 

Po zmianie stron trzy straty piłki zanotował NMC Górnik, co wykorzystali gospodarze zmniejszając różnicę bramkową. Głogowianie mieli szansę na odrobienie jeszcze kilku trafień, ale nie skorzystali z niej. Dopiero w 38. minucie zabrzanie pierwszy raz trafili do bramki przeciwnika w drugiej części spotkania po skutecznym rzucie karnym. 

Słabo rozpoczęli drugą połowę obie drużyny, bo po trzynastu minutach gry w Głogowie padło zaledwie trzy bramki. Spadała znacznie skuteczność po obu stronach parkietu. Niemoc rzutową Chrobrego przerwał w 44. minucie Jakub Orpik, ale zabrzanie nadal mieli bezpieczną przewagę. Dziesięć minut przed zakończeniem meczu o chwilę przerwy poprosił jeszcze Jarosław Cieślikowski. Głogowianie już nie potrafili odmienić losów tego meczów. W 52. minucie czerwoną kartę otrzymał Iso Sluijters  ze względu na gradację kar. Chrobry nie był w stanie dogonić rywala i musiał uznać wyższość NMC Górnika. 

Chrobry Głogów - NMC Górnik Zabrze 19:31 (11:18)