2016-09-28 19:58:00
Wojciech Staniec

Hit dla Azotów! Zwycięstwa Vive, Górnika i Orlen Wisły

Ruszyła piąta kolejka PGNiG Superligi. Na środę zaplanowano cztery mecze. Vive Tauron wygrało w Szczecinie, a Górnik Zabrze pokonał Meble Wójcik Elbląg. Azoty Puławy nie dały najmniejszych szans MMTS-owi Kwidzyn. W derbach Mazowsza górą była Orlen Wisła.

Górnik Zabrze - Meble Wójcik Elbląg 24:13 (9:8)

Zabrzanie przystępowali do tego spotkania po dwóch porażkach z rzędu, najpierw ulegli MMTS-owi Kwidzyn, a następnie Orlen Wisła Płock. Z kolei zespół z Elbląga w tym sezonie punktów jeszcze nie zdobył. Podopieczni trenera Jacka Będzikowskiego dobrze zaczęli i po kwadransie prowadzili 5:4. Kolejne minuty były bardzo wyrównane, a po pierwszej połowie na prowadzeniu był Górnik, który prowadził 9:8. Na początku drugiej połowy zabrzanie zbudowali sobie bezpieczną przewagę i to pozwoliło im zwyciężyć 24:13.

Sandra SPA Pogoń Szczecin - Vive Tauron Kielce 27:35 (13:18)

Gospodarze w dalszym ciągu są mocno osłabieni. W zespole Vive Tauronu, który poleciał do Szczecina zabrakło odpoczywających Piotra Chrapkowskiego i Tobiasa Reichmanna oraz kontuzjowanych Michała Jureckiego i Deana Bombaca. Pierwszy kwadrans tego spotkania był wyrównany, ale później kielczanie odjechali na bezpieczną przewagę i po pierwszej połowie prowadzili 18:13. Po przerwie Vive Tauron miało już wszystko pod kontrolą i wygrało 35:27.

Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 33:21 (19:10)

To spotkanie okrzyknięte zostało meczem kolejki i nie ma się co dziwić takim określeniom. I nie ma się co dziwić, bo zarówno Azoty, jak i MMTS zaczęły sezon od czterech wygranych. Pierwsze minuty tego spotkania zwiastowały, że mogą być w nim emocje, w 10. minucie był remis 5:5. Wtedy gospodarze zanotowali niesamowitą serię dziewięciu bramek z rzędu. Po pierwszej połowie prowadzili 19:10. Po wznowieniu gry Azoty kontrolowały przebieg meczu i cały czas miały wszystko pod kontrolą. Gospodarze wygrali w hicie 33:21. 

KPR RC Legionowo - Orlen Wisła Płock 23:33 (13:16)

Początek meczu był bardzo wyrównany, jeszcze w 25. minucie KPR RC prowadziło 11:10. Jednak końcówka tej części meczu to zdecydowana przewaga Nafciarzy, którzy schodzili na przerwę prowadząc 16:13. Trener Piotr Przybecki postanowił, że w tym meczu długo będzie grał młody bramkarz Adam Morawski. Po przerwie KPR RC już nie zagroziło Orlen Wiśle, która wygrała 23:33.