2016-09-17 19:24:00
Wojciech Staniec

MMTS lepszy od Górnika, Azoty rozgromiły Zagłębie, wygrało Vive i KPR (wyniki)

Sobota to dzień, w którym rozegrano pięć meczów trzeciej kolejki PGNiG Superligi. W najciekawszym pojedynku tego dnia MMTS Kwidzyn pokonał Górnika Zabrze. Wygrały również Azoty Puławy. KPR Legionowo i Vive Tauron Kielce.

Orlen Wisła Płock - Gwardia Opole (17:13) 

O tym meczu pisaliśmy TUTAJ

MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze 25:23 (11:12)

To spotkanie od początku było wyrównane, a wynik często oscylował wokół remisu. Po pierwszej połowie na prowadzeniu 12:11 byli jednak przyjezdni. Również po przerwie mecz był bardzo wyrównany, a gra toczyła się na zasadzie gol za gol. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. W końcówce więcej koncentracji zachowali gospodarze i wygrali 25:23.

Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 36:23 (21:11)

Gospodarze bardzo dobrze weszli w ten mecz. Byli bardzo skuteczni w ataku. Azoty już po pierwszej połowie prowadziły dziesięcioma bramkami (21:11). To co się działo po przerwie to była już tylko egzekucja. Puławianie grali bezbłędnie i ciągle powiększali prowadzenie, a cały mecz wygrali 36:23. 

KPR Legionowo - Chrobry Głogów 31:26 (18:11)

Głogowianie bardzo kiepsko zaczęli sezon, bo na samym początku ponieśli dwie porażki. Również pierwsza połowa meczu w Legionowie nie mogła napawać optymizmem podopiecznych Jarosława Cieślikowskiego. Na przerwę KPR schodził prowadząc 18:11. W drugiej połowie Legionowo cały czas utrzymywało bezpieczną przewagę i ostatecznie wygrało 31:26.

Vive Tauron Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:21 (12:11)

To był pierwszy mecz Vive Tauronu w domu od zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Jednak kielczanie nie rozpieszczali w pierwszych akcjach swoich kibiców i pierwszą bramkę zdobyli dopiero w siódmej minucie. Kielczanom udało się objąć prowadzenie, ale Piotrkowianin nie chciał jednak sprzedać tanio skóry i po pierwszej połowie przegrywał tylko jedną bramką (11:12). Po przerwie Vive Tauron grało już lepiej, a przewaga podopiecznych Tałanta Dujszebajewa rosła. Kielczanie ostatecznie pokonali Piotrkowianina 31:21.