2016-09-13 19:56:00
Wojciech Staniec

Pokaz siły Azotów. Pogoń bez szans

Pojedynek Pogoni Szczecin z Azotami Puławy był wyrównany tylko przez pierwszy kwadrans. Później zarysowała się przewaga Azotów, które do przerwy prowadziły już 17:10, a cały mecz wygrały 33:23.

Obie drużyny od początku postawiły na obronę. Pogoń grała wysoko, agresywnie i mocno niekonwencjonalnie. Z kolei Azoty postawiły na tradycyjne 6-0. Oba te rozwiązania przynosiły skutek. Dobrze grali także bramkarze obu ekip - Vadim Bogdanov (Azoty) i Edin Tatar (Pogoń).

Szczecinianie byli w tym meczu osłabieni i musieli sobie radzić m.in. bez Arkadiusza Bosego oraz Bartosza Konitza. Widać było te braki na parkiecie, gdyż sił na wyrównaną walkę z brązowym medalistą poprzedniego sezonu starczyło im tylko kwadrans. Później Azoty regularnie powiększały przewagę i po pierwszej połowie prowadzili 17:10. 

Dziewięć minut po przerwie trzecią karą dwóch minut, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Paweł Grzelak. Jednak Azoty pomimo braku swojego podstawowe obrońcy kontrolowały przebieg meczu. Ich przewaga była znacząca, a gra Puławian mogła się podobać. Ostatecznie wygrali oni 33:23.

SANDRA SPA Pogoń Szczecin - Azoty Puławy 23:33 (10:17)

Pogoń: Tatar, Matkowski - Bruna 5,  Krysiak 5, Zydroń 4, Kniazeu 3, Krupa 2, Grzegorek 1,  Wąsowski 1, Jedziniak 1, Zaremba 1, Fedeńczak, Garbacewicz.

Azoty: Bogdanov, Zapora, Koshovy - Łyżwa 6, Sobol 5, Krajewski 4, Przybylski 3, Prce 3, Masłowski 3, Kowalczyk 3, Skrabania 2, Grzelak 2, Kubisztal 1, Jurecki 1, Petrovsky, Kuchczyński,