2017-10-14 20:02:00
Roksana Góra

Niezwykle wyrównany mecz w Kaliszu! Górą drużyna gospodarzy

Niewiarygodnie zaciętym i ciekawym widowiskiem był mecz dwóch beniaminków PGNiG Superligi -  MKS-u Kalisz i Spójni Gdyni. Wynik przez całe 60 minut oscylował w okolicach remisu, jednak ostatecznie zwyciężyła ekipa z Kalisza, która pokonała rywali 22:21.

Spotkanie rozpoczęło się od bramki gości, która została zdobyta dopiero w 3. minucie. Początkowo lepiej spisywali się właśnie gdynianie, którzy po kwadransie prowadzili 7:5. Nie trwało to jednak zbyt długo. Kaliszanie szybko doprowadzili do wyrównania. Wynik remisowy utrzymywał się przez resztę czasu trwania pierwszej połowy, drużyny schodziły na przerwę przy rezultacie 11:11.

REKLAMA

Bardzo podobnie wyglądała druga odsłona. Wręcz niezwykłe było to, że żadna z drużyn nie potrafiła wykorzystać błędów i strat przeciwników. Dobry mecz rozegrali zawodnicy z Kalisza - Kiryl Kniazeu i Arkadiusz Galewski, którzy zdobyli po 5 trafień oraz gdynianie Rafał Rychlewski i Paweł Ćwikliński, na których koncie zanotowano po 4 bramki. Sobotnia rywalizacja aż roiła się od fauli i przewinień - łącznie sędziowie siedmiokrotnie pokazali graczom dwuminutową karę, tyle samo razy dyktowali rzuty karne. Ostatecznie triumfowali kaliszanie, wygrywając 22:21. Rzut na wagę zwycięstwa oddał Arkadiusz Galewski. 

MKS Kalisz - Spójnia Gdynia  22:21 (11:11)