2016-09-07 20:10:00
Wojciech Staniec

Niecodzienna sytuacja w lidze węgierskiej. Sezon jeszcze nie ruszył, a Veszprem rozegrało siedem meczów

Oficjalny start węgierskiej ligi będzie miał miejsce dopiero w najbliższy weekend. Nie przeszkodziło to jednak najlepszej drużynie z tego kraju w rozegraniu już siedmiu kolejek. Telekom Veszprem wszystkie oczywiście wygrał.

W poprzednich sezonach Veszprém dołączało do ligi węgierskiej dopiero na wiosnę, gdy rozgrywana była runda finałowa. Uczestnik dwóch poprzednich finałów Ligi Mistrzów rozgrywał tylko 10 meczów w swoim kraju i to pozwalało mu na zdobycie mistrzostwa Węgier.

Wtedy też jesienią Veszprem rywalizowało w Lidze SEHA, w której grają najlepsze zespoły z Bałkanów oraz Mieszkow Brześć. Do tego dokładało mecze w Lidze Mistrzów. Teraz sytuacja uległa zmianie i Węgrzy dodatkowo muszą od początku rywalizować w rodzimej lidze.

Zawodnicy z Veszprem będą mieli w nowym sezonie do rozegrania bardzo dużo meczów i ekstremalnie napięty terminarz. Dlatego zdecydowano, że w lidze węgierskiej będą grali już od połowy sierpnia. W tej chwili mają rozegranych już siedem meczów w lidze (wszystkie wygrali). Co ciekawe pozostałe drużyny swoje zmagania rozpoczną dopiero w weekend 10/11 września (tydzień wcześniej swój pierwszy ligowy mecz rozegrał inny eksportowy zespół węgierski - Pick Szeged, który jednak nie gra w Lidze SEHA).

Veszprem od 17 sierpnia gra regularnie co 3-4 dni mecze ligowe, a gdy dojdą kolejne spotkania Ligi SEHA i Ligi Mistrzów taka sytuacja będzie miała miejsce już do końca roku. Jakby tego było mało, to Madziarzy potrafią rozgrywać mecze codziennie. Tak było 6 i 7 września, gdy w Veszprem Arenie odnieśli dwa zwycięstwa.

Takiemu układowi gier sprzyja to, że mecze w Lidze SEHA nie są rozgrywane według sztywnego planu i np. jeden mecz 11. kolejki odbywa się 8 listopada, drugi 29 listopada, a pozostałe 13 i 17 grudnia oraz... 7 lutego 2017 roku. Tak więc wszystkie drużyny terminarz mogą układać sobie w dowolny sposób.