2017-08-05 18:40:00
Ewa Basak

Szczypiorno Cup: Zabrzanie okazali się lepsi od Zaporoża! W finale zagra także Dunkerque

Nie brakowało emocji w drugim dniu Szczypiorno Cup. O trzecie miejsce ZTR Zaporoże zagra z MKS-em Kalisz, a Górnik Zabrze i Dunkerque powalczą w finale turnieju.

Puławianie w spotkaniu o miejsca 5-8 zagrali z Nielbą Wągrowiec. Pierwszoligowy zespół od samego początku musiał uznawać wyższość rywala. Azoty dyktowały grę na parkiecie i cały czas powiększały swoje prowadzenie. Po 30. minutach Nielba przegrywała 14:23. Druga połowa wyglądała podobnie, ale w całym meczu podopieczni Bartosza Świerada zanotowali kilka dobrych momentów gry. Azoty bardzo pewnie wygrali aż 45:25. Nielba odniosła porażkę i pechowo Paweł Gąsiorek zakończył mecz z kontuzją.

Nielba Wągrowiec - Azoty Puławy 25:45 (14:23)

W kolejnym meczu Zagłębie zmierzyło się z Pogonią Szczecin. Od pierwszych minut mecz był bardzo zacięty. Lubinianie zwyciężyli po pierwszej połowie różnicą dwóch trafień. Szczecinianie nie odpuszczali rywalowi i zbliżali się do wyniku. Gdyby w końcowych sekundach spotkania Pogoń nie popełniła błędów i udało jej się zdobyć bramkę, to mecz zakończyłby się remisem. Z ostatecznego zwycięstwa mogli cieszyć się podopieczni Bartłomieja Jaszki. Dla Zagłębia była to pierwsza wygrana pod wodzą nowego szkoleniowca.

Zagłębie LubinPogoń Szczecin 28:27 (16:14)

Górnik o finał w turnieju zagrał z ZTR Zaporoże. Mecz był wyrównany i na początku żaden z zespołów nie był w stanie zbudować znacznego prowadzenia. Pod koniec pierwszej połowy jednak zabrzanie konsekwentnie wypracowali przewagę i po 30. minutach wygrywali 15:11. Druga część spotkania była także zacięta. W 44. minucie ZTR po serii trafień doprowadził do remisu 19:19. Po skutecznym karnym polska ekipa ponownie ruszyła i zaczęła osiągać powadzenie. Drużyna z Ukrainy nie zdołała odrobić strat i przegrała 25:28.

ZTR ZaporożeGórnik Zabrze 25:28 (11:15)

Rywalem MKS-u o finał była drużyna z Francji. Beniaminek tegorocznej Superligi mocno postawił się  Dunkerque. Początek spotkania był bardzo zacięty. Zawodnicy grali na zasadzie bramka za bramkę. Pod koniec pierwszej części meczu spadła skuteczność gospodarzy turnieju, co pozwoliło wyjść na prowadzenie rywalowi. W drugiej połowie różnica bramkowa między drużynami wzrastała. Podopieczni Pawła Ruska walczyli, ale nie odrobili strat. MKS przegrał jedenastoma bramkami.

Dunkerque HB Grand Littoral - MKS Kalisz 26:15 (14:8)