2017-04-23 18:40:00
Izabela Górecka

PSG nieznacznie lepsze od Picku, THW lepsze od "Barcy"

PSG było zdecydowanym faworytem meczu z MOL-Pick Szeged. I Francuzi zgodnie z planem wygrali 30:27, ale Węgrzy tanio skóry nie sprzedali. Po bardzo zaciętym spotkaniu THW Kiel ograło FC Barcelonę 28:26.

Pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe pomiędzy MOL-Pick Szeged a Paris Saint Germain z początku było dość wyrównane. W 15. minucie goście wysunęli się na prowadzenie 9:7. Do szatni po 30. minutach, MOL-Pick schodził z dwubramkową stratą 14:16. W drugiej połowie gospodarze nie odpuścili i nie dali PSG powiększyć swojej przewagi. Kwadrans przed końcem podopieczni trenera Zvonimira "Noki" Serdarusicia mieli nadal dwa oczka przewagi. Ostatecznie Paris Saint Germain wygrało z MOL Pick-Szeged 30:27. Daje to 3 bramki zaliczki przed drugim meczem ćwierćfinałowym, który zostanie rozegrany w stolicy Francji.

MOL-Pick Szeged - Paris Saint-Germain Handball 27:30 (14:16)

To spotkanie zapowiadało się jako największy hit tej fazy Ligi Mistrzów. FC Barcelona przed rokiem dość niespodziewanie odpadła właśnie z  THW. Również teraz faworytem była "Duma Katalonii".

THW rozgrywa nienajlepszy sezon, ale ostatnio wygrało Puchar Niemiec, ale w ciągu minionego tygodnia zremisowało i przegrało mecz z niżej notowanym rywalem w Bundeslidze. To co było nie mało już jednak znaczenia. Od początku kibice oglądali bardzo szybki i zacięte spotkanie. W pierwszej połowie padło trzydzieści jeden bramek, a gospodarze prowadzili nawet pięcioma bramkami. 

Po przerwie nadal było sporo emocji, ale cały czas warunki gry dyktowały "Zebry". W 53. minucie brutalnie faulowany był Wael Jallouz, a sędziowie zdecydowali się ukarać czerwoną, a następnie niebieską kartką Rene Toft Hansena (w akcję zamieszany był także Blażenko Lacković). Końcówka spotkania była bardzo zacięta, a ostatecznie nieznacznie wygrało THW.

Reprezentant Polski Kamil Syprzak rzucił w tym spotkaniu trzy bramki.

THW Kiel - FC Barcelona 28:26 (16:15)



Następny artykuł: Faworyci nie zawiedli