2017-03-05 21:25:00
Wojciech Staniec

Wielkie emocje w Kilonii! Hit na remis!

 

Jeszcze do 45. minuty wydawało się, że Barcelona wywiezie dwa punkty z Kilonii. Jednak THW nigdy się nie poddaje i tak też było tym razem. Gospodarze odrobili straty i po bardzo ciekawej końcówce zremisowali 27:27.

Gospodarze fatalnie weszli w to spotkanie. W ciągu pierwszych dziesięciu minut rzucili zaledwie jedną bramkę, a stracili ich pięć.Później jednak podopieczni Alfreda Gislasona wrócili do gry i zmniejszyli straty do jednej bramki. Duża w tym zasługa dobrze broniącego Niklasa Landina. Od tego momentu do końca pierwszej połowy wynik był na styku, ale cały czas utrzymywała się przewaga Barcelony.

Po przerwie między słupkami THW pojawił się Andreas Wolf i Niemiec spisywał się bardzo dobrze. Jednak na prowadzeniu cały czas byli Katalończycy. Kilończykom udawało się dochodzić na jedną bramkę, ale do remisu udało im się doprowadzić dopiero w 46. minucie. 180 sekund później Marko Vujin wyprowadził THW na prowadzenie 23:22. Chwilę później przy rzucie na parkiet upadł Kamil Syprzak. Polak opuścił boisko i widać było, że masażyści Barcelony okładają ramię lodem. Całe szczęście chwilę później znów pojawił się on na boisku.

Kiel następnie odskoczyło nawet na dwa trafienia, ale na trzy minuty przed końcem na prowadzeniu znów zameldował się Barcelona. Końcówka była bardzo zacięta, obie drużyny nie uniknęły błędów w ataku. Na 15 sekund przed końcem na prowadzenie wyszła Barcelona, ale odpowiedział Bilyk i spotkanie zakończyło się remisem 27:27.

Kamil Syprzak rzucił w tym meczu jedną bramkę.

THW Kiel - FC Barcelona 27:27 (13:15)